Potem zamknąłem laptopa i wróciłem do swojego prawdziwego życia.
Bo to jest ostateczna prawda tej historii: wygrana nie polega na tym, żeby cię żałowali. Wygrana polega na zbudowaniu tak pełnego życia, że ich żal cię nie dosięgnie.
Mój były wybrał bezpieczeństwo i akceptację. Ja wybrałem godność i autonomię. Te wybory nas ukształtowały. Ukształtowały naszą przyszłość. Nauczyły nas różnych rzeczy.
Nie potrzebuję, żeby patrzyła na mój sukces. Nie potrzebuję, żeby płakała na widowni. Nie potrzebuję, żeby jej ojciec przyznał się do błędu.
Wszystko to jest tylko szumem.
Ważne jest to: nauczyłem się odchodzić bez proszenia. Nauczyłem się budować bez urazy. Nauczyłem się kochać bez spełniania oczekiwań.
A gdybym miała wybrać jeszcze raz – gdybym musiała przeżyć to odrzucenie jeszcze raz, żeby tu dotrzeć – zrobiłabym to.


Yo Make również polubił
Parkiet będzie lśnił jak nigdy dotąd dzięki temu wspaniałemu babcinemu sposobowi
Jeśli zobaczysz tę roślinę gdziekolwiek, nie wyrzucaj jej. Oto dlaczego
Gęste ciasto brownie
9 rzeczy, których powinieneś przestać robić po 60.