Wystarczająco ślepi, by złożyć papiery, aby umieścić własnego ojca w ośrodku psychiatrycznym, by nie musieli się wstydzić zapachu jego starych ubrań.
Na tyle ślepy, żeby nazwać mężczyznę, który podpisuje ich czeki wypłaty, „śmieciem”.
Ten rodzaj ślepoty jest kosztowny.
Czasami rachunek trzeba zapłacić w zwykły poniedziałek, punktualnie o dziesiątej.
Wsunąłem zdjęcie Cynthii z powrotem do portfela i złożyłem kremową stronę na pół, a potem jeszcze raz na pół. Wsunąłem ją do portfela obok jej zdjęcia.
Jej twarz.
Te dwa słowa.
Cała moja historia.
Miasto rozciągało się poniżej okna, światła migały jak na płytce drukowanej, ciężarówki poruszały się trasami, które pomogłem zaprojektować, paczki lądowały na gankach, obok których przechodziłem w znoszonych butach.
„Podobała ci się moja historia?” – zapytałem pusty pokój ze zmęczonym uśmiechem. Stare nawyki trudno wyplenić. „A z jakiego miasta słuchasz?”
Odłożyłem portfel i nalałem sobie kolejną filiżankę kawy.
„Spotkajcie się w komentarzach” – mruknąłem, częściowo do siebie, częściowo do niewidzialnego tłumu, który współczesne życie uczy nas sobie wyobrażać. „Nie zapomnijcie polubić i zasubskrybować, choćby z czystej przyzwoitości”.
Na zewnątrz, na dachu baru, powiewała na wietrze amerykańska flaga, podświetlana na tle nocy.
W środku, w cichym apartamencie wysoko ponad wszystkim, człowiek, którego wszyscy myśleli, że można się pozbyć, w końcu pozwolił sobie na chwilę spokoju.


Yo Make również polubił
Łatwy deser z kokosem i skondensowanym mlekiem w 15 minut
8 skutecznych wskazówek, jak odtłuścić bardzo brudny piekarnik i sprawić, by wyglądał jak nowy!
Rozpocznij dzień od pieszej wycieczki
Szybkie i łatwe faworki z jajek