Stałem w jej drzwiach, gotowy zapukać, ale głosy w środku mnie zmroziły.
Głęboki, nieomylny męski głos – głos rzekomego narzeczonego:
— „Nie martw się, kochanie… za kilka miesięcy to małżeństwo będzie już za nami”.
Potem młodszy, niemal roześmiany kobiecy głos:
— „A twoja „żonka”?”
— „Ona niczego nie zrozumie. Podpisze papiery i wszystko, co posiada jej rodzina, będzie moje. A potem… złożę pozew o rozwód”.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
PĄCZKI
Do czego służy ten mały znak na zderzaku?
Na wystawnym weselu mojego syna przydzielono mi miejsce w rzędzie 14 – tuż obok strefy obsługi. „Patrzenie na ciebie w ten sposób nas zawstydzi” – wyszeptała panna młoda. Potem mężczyzna w czarnym garniturze usiadł obok mnie i cicho powiedział: „Udawajmy, że przyszliśmy razem”. Kiedy mój syn spojrzał w dół i nas zobaczył, zbladł.
47 motocyklistów otoczyło mój dom o świcie, żeby odprowadzić mojego synka do przedszkola — ale to, co przynieśli w odnowionym kasku jego ojca, wzruszyło nas wszystkich do łez