Robert gwałtownie podniósł głowę.
„Czekać na co? Aż się pogorszy? Aż fuzja się rozpadnie, bo zarząd uzna, że nie poradzę sobie z kryzysem rodzinnym?”
Wstał i podszedł bliżej Jamesa.
„Chcesz zachować swoje stanowisko, prawda? Dyrektor finansowy nowo powstałego podmiotu?”
Nie widziałem twarzy Jamesa, ale Marcus opisał ją później — moment, w którym mój brat wybrał swój gabinet zamiast gabinetu siostry.
„Kiedyś powiedziała, że nie chciałaby być sztucznie podtrzymywana przy życiu” – rzekł cicho James.
Kłamstwo przyszło tak łatwo.
Nigdy tego nie powiedziałem.
Podczas jednej z naszych rzadkich, szczerych rozmów powiedziałem wręcz coś przeciwnego.
„Widzisz?” Robert odwrócił się do doktora Martineza. „Nawet jej brat się z tym zgadza”.
Jednak James nie zaprzestał zmagań ze swoim sumieniem.
„Ale fundusz powierniczy. Mama chciała, żeby Fiona go dostała.”
„Twoja matka nie żyje” – powiedział Robert beznamiętnie. „A te pieniądze mogłyby uratować firmę przed śledztwem w Hartford”.
Śledztwo w Hartford.
To było coś nowego. Marcus zanotował.
James podpisał się jako świadek w DNR.
Później powiedział mi, że przekonał samego siebie, że to tylko chwilowe i że obudzę się, zanim cokolwiek się stanie.
Pożyczył ode mnie 2 miliony dolarów zaledwie sześć miesięcy wcześniej — pieniądze, które mu dałem, żeby uratować dom przed zajęciem przez wierzyciela.
Niektóre zdrady kosztują trzydzieści srebrników.
Mój kosztował 2 miliony dolarów i stanowisko dyrektora finansowego.
18 marca 2024, 5:47
Otworzyłem oczy i usłyszałem światło świetlówek oraz dźwięk monitora pracy serca.
Pierwszą twarzą, którą zobaczyłem, była twarz doktora Martineza, który aż westchnął.
„Nie próbuj mówić” – powiedziała ze łzami w oczach. „Jesteś zaintubowany. Po prostu ściśnij moją dłoń, jeśli mnie rozumiesz”.
Ścisnąłem.
Następne kilka godzin było wypełnione badaniami, skanami i ledwo skrywanym medycznym podekscytowaniem.
„Cudowne ozdrowienie” – powtarzali.
Lepsze niż oczekiwano funkcje neurologiczne.
Doktor Martinez nie potrafiła ukryć ulgi — ani złości na to, co niemal się wydarzyło.
Marcus pojawił się w południe, po usunięciu rurek i mogłem mówić ochrypłym szeptem. Zamknął drzwi, wyciągnął telefon i odtworzył mi nagranie.
Głos mojego ojca wypełnił pokój.
„Puść ją. Nie zapłacimy za operację”.
Wysłuchałem całych dwudziestu trzech minut.
Słyszałem jak mój ojciec oceniał moją wartość.
Słyszałem, jak mój brat kłamał na temat moich życzeń.
Słyszałem, jak podpisywali umowę, w której przekazali moje życie za pieniądze i fuzje.
„Trzech niezależnych neurologów przejrzało twoją dokumentację medyczną” – powiedział cicho Marcus. „Dr Jennifer Woo z Johns Hopkins, dr Michael Roberts z Cleveland Clinic i dr Amanda Foster z Mayo. Wszyscy trzej potwierdzili, że nie spełniałaś kryteriów medycznych wymaganych do wycofania się z resuscytacji. Poświadczyłem ich raporty notarialnie”.
„Fuzja” – wyszeptałem.
Osiem dni do 26 marca.
Spróbowałem usiąść, ale pokój zaczął wirować.
„Muszę—”
„Musisz wyzdrowieć” – przerwał jej dr Martinez, wchodząc z kartą. „I musisz być ostrożna. Twój ojciec mówił wszystkim, że masz poważne upośledzenie funkcji poznawczych. Złożył już wniosek o przyznanie ci opieki w nagłych wypadkach”.
Wtedy podjąłem decyzję.
Spojrzałem na Marcusa, potem na doktora Martineza.
„Wtedy damy mu to, czego oczekuje. Doktorze, jeśli ktoś zapyta o mój stan…”
Ona zrozumiała natychmiast.
„Znaczna utrata pamięci krótkotrwałej” – powiedziała. „Dezorientacja. Trudności ze złożonym rozumowaniem”.
Marcus uśmiechnął się ponuro.
„Jak długo musisz grać będąc pod wpływem?”
„Osiem dni” – powiedziałem. „Do walnego zgromadzenia akcjonariuszy”.
Trzech niezależnych neurologów później potwierdziło, że nigdy nie spełniałem kryteriów DNR.
Kiedy Robert przyszedł tego popołudnia, pokazałem mu dokładnie to, co chciał zobaczyć.
Wpatrywałam się w niego niewidzącym wzrokiem, usiłując sobie przypomnieć jego imię.
„Tato” – powiedziałem niepewnie, jakbym zgadywał. „Czy to… czy ty jesteś moim tatą?”
Ulga na jego twarzy była obsceniczna.
„Tak, kochanie. Jestem tutaj. Miałaś wypadek.”
„Nie… Nie pamiętam. Wszystko jest niewyraźne.”
Pozwoliłem, by moje słowa lekko się zamazały.
„Opiekowałaś się mną?”
„Oczywiście. Zajmowałem się wszystkim.”
Wyciągnął papiery — dokumenty dotyczące opieki.
„Po prostu odpocznij. Nie martw się niczym skomplikowanym.”
Przeglądałem dokumenty z udawaną konsternacją.
„Nie rozumiem tych słów. Są pomieszane.”
Stojący za Robertem doktor Martinez zacisnął szczękę.
Widziała moje prawdziwe badania neurologiczne.
Moja sprawność poznawcza wynosiła 98%.
Przez następne trzy dni występowałem.
Kiedy przyszedł ewaluator psychiatryczny – oczywiście kolega dr Harrisona – oblałem wszystkie testy z logiki, ale zdałem tylko tyle podstawowych, żeby uniknąć podejrzeń. Nie pamiętałem daty, ale znałem swoje imię. Nie potrafiłem rozwiązać prostych zadań matematycznych, ale rozpoznawałem twarze.
Tymczasem Marcus pracował po 18 godzin dziennie.
Każdej nocy po zakończeniu wizyty wracał z zaszyfrowanymi plikami na swoim tablecie.
Komunikowaliśmy się za pomocą bezpiecznej aplikacji do przesyłania wiadomości, która na moim telefonie wyglądała jak program do medytacji.
„Sąd Hrabstwa Suffolk uwierzytelnił nagranie” – napisał. „Sędzia Patricia Lumis podpisała weryfikację”.
„Śledztwo z Hartford?” – odpisałem.
„SEC bada podejrzane transakcje przed ogłoszeniem fuzji” – odpowiedział. „Twój ojciec potrzebuje tej umowy, żeby pokryć straty”.
Wszystko zaczęło się układać.
Robert traktował firmę Sullivan Medical jak osobistą skarbonkę, zakładając, że fuzja wymaże dowody.
Ale potrzebował kapitału, żeby sfinalizować transakcję.
Kapitał piętnaście milionów.
„Rozprawa w sprawie opieki w poniedziałek” – napisał Marcus. „Sędzią jest Ronald Fitzgerald. W każdą niedzielę gramy w golfa z twoim ojcem”.
Uśmiechnęłam się słabo do pielęgniarki, która weszła, natychmiast upuszczając telefon i patrząc na mnie zdezorientowana.
„Gdzie jestem?” – zapytałem. „Czy to hotel?”
Poklepała mnie po dłoni ze współczuciem.
„Biedactwo.”
Ale kiedy odeszła, znów sięgnąłem po telefon.
„Prześlij mi wszystko o fuzji” – wpisałem. „Każdy dokument. Każdy e-mail”.
„Już zrobione” – odpowiedział Marcus. „Twoje kody dostępu wciąż działają. Myślą, że jesteś zbyt upośledzony, żeby ich użyć”.
„Przepraszam, tato” – powiedziałem ojcu następnego dnia, pozwalając, by mój wzrok błądził. „Nie pamiętam wypadku. Zająłeś się wszystkim?”
Jeśli kiedykolwiek zostałeś zdradzony przez kogoś, kto miał cię chronić, zrozumiesz, dlaczego nie mogłem po prostu skonfrontować się z nim bezpośrednio.
Dowody musiały być niepodważalne.
A to objawienie musiało być publiczne.
Czy kiedykolwiek musiałeś strategicznie zaplanować swoją reakcję na zdradę? Daj znać w komentarzach i proszę, kliknij „Lubię to”, jeśli chcesz, żeby sprawiedliwości stało się zadość.
20 marca Robert złożył wniosek o przyznanie mu tymczasowej opieki finansowej punktualnie o godzinie 9:00 rano.
Petycja przedstawiła mnie jako tragedię.
Ukochana córko. Zniszczony genialny umysł. Niezdolna do zarządzania skomplikowanym funduszem powierniczym, który zostawiła mi matka.
„Znaczne upośledzenie funkcji poznawczych po urazowym uszkodzeniu mózgu” – czytamy w aktach sprawy.
„Niezdolny do zrozumienia podstawowych pojęć finansowych. Wymaga natychmiastowej interwencji w celu ochrony aktywów”.
Sędzia Ronald Fitzgerald, partner Roberta w niedzielnych rozgrywkach golfowych przez piętnaście lat, wyznaczył rozprawę na 25 marca, dzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy.
To nie był przypadek.
Doktor Harrison przeprowadził ocenę psychiatryczną, która stwierdziła, że cierpię na poważne zaburzenia funkcji wykonawczych, uniemożliwiające podejmowanie decyzji finansowych.
Testował mnie przez dokładnie dwanaście minut, z czego większość czasu spędził na swoim telefonie.
Jego raport miał osiem stron.
Jednak prawdziwe odkrycie nastąpiło w dołączonych do zgłoszenia dokumentach finansowych.
Robert przygotował już dokumenty przelewu do mojego funduszu powierniczego, zaplanowane na 25 marca. Pieniądze miały trafić bezpośrednio do funduszu operacji ratunkowych Sullivan Medical – konta, które badałem od dwóch lat.
„On już nawet nie próbuje tego ukrywać” – powiedział Marcus podczas swojej oficjalnej wizyty.
Rozmawialiśmy kodem, wiedząc, że pomieszczenie jest prawdopodobnie monitorowane.
„Twój ojciec bardzo martwi się o twój powrót do zdrowia” – powiedział na głos.
„Jestem wdzięczny za jego pomoc” – odpowiedziałem beznamiętnie. „Nie rozumiem, po co tyle tych papierów”.
Marcus położył teczkę na moim stoliku nocnym – rzekomo kartki z życzeniami powrotu do zdrowia od kolegów. W środku znajdowały się oświadczenia trzech pielęgniarek, które były świadkami moich logicznych rozmów pod nieobecność Roberta. Każde z nich było poświadczone notarialnie, a każda z nich stwierdzała, że administracja poleciła im poprzeć „ocenę stanu zdrowia pani Sullivan dokonaną przez rodzinę”.
Tego wieczoru Robert zaprosił dr Patricię Henley, specjalistkę psychiatrię, która rzeczywiście kierowała się etyką.
Poświęciła mi dwie godziny na przeprowadzenie rzetelnych testów.
Wszystkie je oblałem ze spektakularną skutecznością, ale zobaczyłem, jak się zmarszczyła, gdy porównała moje odpowiedzi ze skanami mojego mózgu.
„Aktywność neurologiczna nie odpowiada obrazowi zachowania” – powiedziała Robertowi.
„Urazy głowy są nieprzewidywalne” – odpowiedział gładko. „Na pewno widziałeś przypadki, gdzie skany wyglądały lepiej niż w rzeczywistości”.
Tak. Ale poprosiła też o moją wcześniejszą dokumentację medyczną – tę sprzed wypadku.
Marcus już wcześniej zapewnił ją, że je otrzyma, łącznie z moimi doskonałymi ocenami funkcji poznawczych, które otrzymałam podczas corocznego badania lekarskiego, które zrobiłam sześć miesięcy wcześniej.
Ocena psychiatryczna miała się odbyć 25 marca, dzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy.
Podczas gdy ja odgrywałam złamaną córkę, Marcus budował naszą sprawę z chirurgiczną precyzją.
Nagranie z OIOM-u było dopiero początkiem.
Do 22 marca mieliśmy czterdziestosiedmiostronicową dokumentację medyczną, która mogła obalić wszelkie twierdzenia, że moja decyzja o DNR była uzasadniona ze względów medycznych.
Dr Jennifer Woo z Johns Hopkins napisała:
„Pacjent nie wykazuje wskazań spełniających kryteria odstawienia leczenia. Skala Glasgow Coma poprawiła się z 6 do 14 w ciągu 48 godzin. Trajektoria powrotu do zdrowia zgodna z podręcznikiem.”
Dr Michael Roberts z Cleveland Clinic był bardziej bezpośredni.
„Nakaz DNR podpisany 15 marca wydaje się być podyktowany innymi czynnikami niż dobro pacjenta”.
Dr Amanda Foster z Mayo Clinic zadała ostateczny cios.
„W ciągu mojej 30-letniej kariery nigdy nie spotkałem się z nakazem DNR wydanym wobec pacjenta z tak pozytywnymi wynikami badań neurologicznych. Stanowi to poważne naruszenie etyki lekarskiej”.
Ale błąd w sztuce lekarskiej był tylko przystawką.
Daniem głównym było naruszenie ustawy HIPAA.
Robert udostępnił informacje o moim stanie zdrowia sześciu członkom zarządu, dwóm partnerom zajmującym się fuzją i trzem inwestorom — wszystko po to, aby zapewnić ich, że sytuacja nie wpłynie na stabilność firmy.
Każde nieautoryzowane ujawnienie informacji wiązało się z karą 50 000 dolarów, ale co ważniejsze, każde naruszenie przepisów dowodziło, że traktowałem swój kryzys zdrowotny jako okazję biznesową.
Marcus poświadczył wszystko notarialnie w Sądzie Okręgowym hrabstwa Suffolk.
Sędzia Patricia Lumis, która nie miała żadnych powiązań z siecią klubów wiejskich Roberta, osobiście zweryfikowała autentyczność nagrania z oddziału intensywnej terapii.
„To podlega ściganiu karnemu” – powiedziała Marcusowi nieoficjalnie. „Karne, nie tylko cywilne”.
Sprawą zainteresowało się także FBI.
Podejrzane transakcje sprzed ogłoszenia fuzji miały związek z kontami powiązanymi z Fundacją Sullivana.
Robert dopuścił się handlu poufnymi informacjami, wykorzystując fundusze charytatywne, spodziewając się, że fuzja zatrze ślady.
Piętnaście milionów z mojego funduszu powierniczego mogłoby zrekompensować to, co ukradł.
Odkryliśmy jeszcze coś w statucie Sullivan Medical.
Artykuł 7, Sekcja 3:
„Każdy członek kadry kierowniczej uznany za winnego błędu medycznego lub poważnego naruszenia obowiązków powierniczych zostanie usunięty ze stanowiska w ciągu 24 godzin od podjęcia decyzji przez zarząd”.
Wymagana była większość dwóch trzecich głosów.
Przy dziewięciu członkach zarządu potrzebowaliśmy sześciu.
Marcus po cichu skontaktował się z trzema niezależnymi członkami zarządu: dr Elizabeth Chang, profesorem Michaelem Torresem i Sandrą Williams, którzy wszyscy byli coraz bardziej zaniepokojeni coraz bardziej agresywną taktyką Roberta.
Zgodzili się zapoznać z naszymi dowodami przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy.
Każde naruszenie ustawy HIPAA wiązało się z karą pieniężną w wysokości 50 tys. dolarów, ale nie było to nic w porównaniu z tym, co miało nadejść.
Do 23 marca mieliśmy już wszystko: dowody medyczne, dokumentację prawną, dowody finansowe defraudacji i salę pełną świadków, którzy mieli się zebrać za trzy dni.


Yo Make również polubił
Naturalny blask: usuwanie plam słonecznych za pomocą ziemniaków i cynamonu
Niesamowicie pyszne w 5 minut! Bez gotowania! Bez piekarnika!
Naukowcy opracowali wstrzykiwalny hydrożel wzmacniający kości
Wczesne objawy problemów z nerkami i jak się przed nimi chronić