Mój szef spojrzał na mnie ze zdziwieniem i zapytał: „Dlaczego przyjechałaś dziś taksówką? Co się stało z samochodem, który daliśmy ci na awans?”. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, mój mąż z działu kadr uśmiechnął się i powiedział: „Jej siostra teraz jeździ tym samochodem”. Mój szef na chwilę zamilkł… – Page 6 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój szef spojrzał na mnie ze zdziwieniem i zapytał: „Dlaczego przyjechałaś dziś taksówką? Co się stało z samochodem, który daliśmy ci na awans?”. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, mój mąż z działu kadr uśmiechnął się i powiedział: „Jej siostra teraz jeździ tym samochodem”. Mój szef na chwilę zamilkł…

 

Następne dwa tygodnie spędziliśmy na kompletowaniu dokumentów. Catherine była skrupulatna, zorganizowana i strategiczna. Na każdy dokument, o który poprosił prawnik Owena, miała gotową odpowiedź.

Karta kredytowa, którą Owen otworzył na moje nazwisko? Mieliśmy wniosek z jego charakterem pisma, nie moim. Mieliśmy wyciągi z zakupów, których nigdy nie zrobiłem – sprzęt golfowy, drogie kolacje w restauracjach, w których nigdy nie byłem, skórzaną kurtkę, której nigdy nie widziałem.

A te SMS-y o samochodzie? Mieliśmy zrzuty ekranu sprzed trzech tygodni, pokazujące schemat Owena polegający na wzbudzaniu poczucia winy i odwracaniu uwagi.

Oceny wyników? Mieliśmy e-maile od Paula, mojego przełożonego, dokumentujące ingerencję Owena. Mieliśmy raport z dochodzenia firmy, w którym szczegółowo opisano systematyczną manipulację.

„To dobrze” – powiedziała Catherine, przeglądając wszystko, co leżało na stole konferencyjnym. „To naprawdę dobrze. Będą twierdzić, że zorganizowałaś zwolnienie Owena, aby uzyskać przewagę w rozwodzie. Udowodnimy, że dochodzenie firmy było niezależne, rzetelne i wykazało rzeczywiste uchybienie”.

„Czy to wystarczy?” zapytałem.

„Tak powinno być” – powiedziała. „Ale Hoffman i tak to obróci. Powie, że jesteś mściwą żoną, która wykorzystuje swoje powiązania w firmie, żeby zniszczyć męża”.

Pierwszy oficjalny wniosek Owena do sądu dotarł tydzień później.

Catherine ostrzegała mnie, że będzie źle, ale nic nie przygotowało mnie na to, że zobaczę to na piśmie.

Pozwany systematycznie manipulował kierownictwem firmy, aby doprowadzić do rozwiązania umowy z Powodem w odwecie za drobną różnicę zdań dotyczącą tymczasowego użytkowania pojazdu. Działania pozwanego świadczą o mściwym zachowaniu i celowym okrucieństwie, mającym na celu wyrządzenie szkody finansowej Powodowi i uzyskanie przewagi w postępowaniu rozwodowym.

Przeczytałem to trzy razy, a każde słowo było dla mnie jak fizyczny cios.

„To nieprawda” – powiedziałem do Catherine. „Nic z tego nie jest prawdą”.

„Wiem” – powiedziała. „Ale właśnie o to będą się kłócić. Owen przedstawia się jako ofiara twojej manipulacji. Musimy być gotowi, by przeciwstawić się tej narracji faktami”.

Tej nocy nie mogłem spać. Leżałem w pokoju gościnnym Rachel, wpatrując się w sufit, odtwarzając w pamięci ostatnie sześć lat, zastanawiając się, czy istnieje jakaś wersja wydarzeń, w której to ja byłem złoczyńcą, którego opisywał Owen.

Wtedy mój telefon zawibrował, informując o nadejściu e-maila.

2 rano

Z adresu, którego nie rozpoznałem.

Temat wiadomości: Informacje o Owenie Callahanie.

Moim pierwszym odruchem było to usunąć. Pewnie kolejne nękanie ze strony rodziny. Pewnie ktoś inny powiedział mi, że zniszczyłam dobrego człowieka.

Ale coś kazało mi je otworzyć.

Droga Abigail,

Nazywam się Vanessa Pritchard. Pracowałam w Scottsdale Tech w latach 2018-2020 w dziale HR pod nadzorem Owena. Kontaktuję się z Tobą, ponieważ dowiedziałam się o śledztwie i Twoim rozwodzie od wspólnych znajomych i myślę, że powinnaś wiedzieć, że nie jesteś pierwszą osobą, której to zrobił.

Jeśli zechcesz się spotkać, mam informacje, które mogą Ci pomóc. Rozumiem, jeśli nie będziesz chciał. To pewnie już wystarczająco przytłaczające, ale szkoda, że ​​nikt mnie przed nim nie ostrzegł, zanim tam zacząłem pracować. Może przynajmniej teraz będę mógł Ci pomóc.

—Vanessa

Natychmiast przesłałem e-mail Catherine.

Zadzwoniła do mnie o 8 rano

„Czy znasz tę osobę?” zapytała.

„Nie” – powiedziałem. „Nigdy nie słyszałem tej nazwy”.

„Poproszę mojego śledczego o sprawdzenie przeszłości” – powiedziała. „Jeśli jest wiarygodna, to może być ważne. Ale bądźcie ostrożni. To może być również ktoś ze strony Owena, próbujący zdobyć informacje”.

Vanessa się wymeldowała.

Pracowała w dziale kadr w Scottsdale Tech. Zrezygnowała w 2020 roku. Teraz pracowała w organizacji non-profit w Phoenix. Śledczy Catherine nie znalazł żadnych powiązań z rodziną ani przyjaciółmi Owena.

Spotkaliśmy się trzy dni później w kawiarni w Phoenix – na neutralnym terenie, publicznym, bezpiecznym.

Vanessa była młodsza ode mnie, może pod trzydziestkę, miała ciemne włosy związane w kucyk i oczy, które wyglądały na starsze niż jej twarz. Była zdenerwowana, bawiła się filiżanką kawy i rozglądała się dookoła, jakby obawiała się, że ktoś nas zobaczy.

„Dziękuję za spotkanie” – powiedziała. „Nie byłam pewna, czy się zgodzisz”.

„W twoim e-mailu napisałeś, że Owen też ci coś zrobił” – powiedziałem.

Skinęła głową.

„Miałam dwadzieścia sześć lat, kiedy zaczęłam u niego pracować” – powiedziała. „Świeżo po studiach. Pierwsza prawdziwa praca w dziale HR. Owen wydawał się na początku niesamowity – czarujący, wspierający, zawsze chwalący moją pracę. Sprawił, że czułam się naprawdę dobra w tym, co robię”.

Jej dłonie zacisnęły się na kubku z kawą.

„Potem zaczął mnie prosić o rzeczy, które nie wchodziły w zakres moich obowiązków. Sprawy osobiste. Odbieranie ubrań z pralni chemicznej. Robienie kawy dla jego żony”.

Poczułem ucisk w żołądku.

„Dla mnie?” zapytałem cicho.

Ponownie skinęła głową.

„Nigdy nie używał twojego imienia” – powiedziała. „Po prostu »moja żona«. Mówił na przykład: »Moja żona jest dziś bardzo wymagająca; musisz przynieść jej ulubioną kawę, żeby poprawić jej humor«. Albo: »Moja żona nie docenia mojej ciężkiej pracy, ale rozumiesz, prawda?«”.

Poczułem się chory.

„Myślałam, że pomagam” – kontynuowała Vanessa. „Myślałam, że wykazuję inicjatywę. Ale potem on zaczął przekraczać granice. Pisał do mnie późno w nocy – o jedenastej, o północy – o sprawach służbowych, które mogły poczekać do rana. Komplementował mój wygląd w sposób, który wydawał mi się dziwny. »Ta sukienka naprawdę ci pasuje«. »Powinnaś częściej nosić rozpuszczone włosy«”.

Jej głos stał się cichszy.

„Kiedy zaczęłam się z kimś spotykać, Owen dziwnie się zachowywał. Zadawał natrętne pytania o mojego chłopaka. Żartował, że nie jest dla mnie wystarczająco dobry. Sugerował, że mogłabym znaleźć kogoś lepszego”.

„Co się stało, gdy powiedziałeś mu, że to niewłaściwe?” – zapytałem.

„Kiedy powiedziałam mu, że nie wypada rozmawiać w ten sposób o moim życiu osobistym, wszystko się zmieniło” – powiedziała.

Wyciągnęła telefon i pokazała mi zrzuty ekranu.

Wiadomości tekstowe od Owena:

Jesteś niewdzięczny i nieprofesjonalny. Dużo zainwestowałem w Twój rozwój. Jestem ostatnio rozczarowany Twoim podejściem. Kiedyś byłeś świetnym graczem zespołowym. Jeśli nie radzisz sobie z konstruktywną informacją zwrotną, może dział HR nie jest dla Ciebie odpowiedni.

E-maile dokumentujące „problemy z wydajnością”, jak twierdziła, były całkowicie sfabrykowane. Upomnienia o spóźnieniach, mimo że miała znaczniki czasu potwierdzające punktualność. Skargi na jej „negatywne nastawienie” i „trudności we współpracy z innymi”.

„Zaczął psuć mi reputację” – powiedziała Vanessa. „Mówił innym pracownikom HR, że trudno się ze mną współpracuje. Że mam problemy osobiste, które wpływają na moją ocenę sytuacji. Złożyłam skargę do jego przełożonego w związku z niestosownymi wiadomościami i komentarzami”.

„Co się stało?” zapytałem.

„Nic” – powiedziała gorzko. „Owen był tak dobry w zacieraniu śladów. Powiedział, że po prostu jest wspierającym mentorem. Że źle zinterpretowałam jego wiadomości. Że najwyraźniej przeżywam coś osobistego, co wpływa na moje postrzeganie. Sprawił, że zabrzmiałam jak wariatka”.

Znałem to uczucie — dokładnie to uczucie, kiedy ktoś zmusza cię do kwestionowania własnej rzeczywistości.

„W końcu po prostu rzuciłam” – powiedziała Vanessa. „To było łatwiejsze niż walka. Znalazłam inną pracę, ruszyłam dalej i starałam się o tym zapomnieć”.

„Dlaczego mówisz mi to dopiero teraz?” – zapytałem.

„Bo kiedy usłyszałam, że Owen jest badany, zdałam sobie sprawę, że nie jestem jedyna” – powiedziała. „Że to był jego schemat. Znajduje kogoś, kogo może kontrolować – kogoś młodszego, kogoś wdzięcznego, kogoś, kto mu ufa – a kiedy stawia opór, niszczy go”.

Rozmawialiśmy przez kolejną godzinę.

Vanessa opowiedziała mi o innych rzeczach, które zauważyła, pracując pod okiem Owena. O tym, jak pomógł kuzynowi dostać pracę, mimo że nie przeszedł rozmowy kwalifikacyjnej. O tym, jak negatywnie komentował pracownice, które były „zbyt ambitne” lub „nie grały zespołowo”. O tym, jak odrzucał skargi o molestowanie, gdy oskarżonymi byli mężczyźni, których lubił.

„Jestem gotowa zeznawać” – powiedziała Vanessa, kiedy wychodziliśmy. „Jeśli to pomoże. Jeśli powstrzyma go przed zrobieniem tego komuś innemu”.

Po wyjściu Vanessy siedziałem w samochodzie na parkingu i płakałem.

Nie łzy smutku – łzy złości. Łzy frustracji. Łzy dwudziestosześcioletniej kobiety, która była podekscytowana swoją pierwszą prawdziwą pracą, a skończyło się na tym, że manipuluje się nią i manipuluje, aż w końcu rezygnuje.

Łzy płynęły mi nad głową, nad osobą, która przez sześć lat była manipulowana w ten sam sposób.

Tej nocy zrobiłem coś, czego unikałem.

Przeanalizowałem historię swojej kariery zawodowej nowymi oczami, szukając wzorców, których nie byłem w stanie dostrzec.

W zeszłym roku awansowałem na stanowisko starszego architekta rozwiązań. To było realne. Zasłużyłem na to swoją pracą, systemami i wkładem w rozwój firmy.

A co było wcześniej?

Trzy lata temu złożyłem podanie na stanowisko głównego architekta, dotarłem do finału, ale pominięto mnie na rzecz kogoś z mniejszym doświadczeniem.

Dwa lata temu aplikowałem na stanowisko wiceprezesa ds. inżynierii. Znów – runda finałowa. Znów – pominięty. Wtedy powiedziałem sobie, że nie jestem gotowy. Że potrzebuję więcej doświadczenia. Że inni kandydaci po prostu lepiej pasują.

A co jeśli to nieprawda?

Skontaktowałem się z Tomem, byłym kolegą, który brał udział w panelu rekrutacyjnym wiceprezesa. Spotkaliśmy się na lunchu w restauracji w Tempe.

„Muszę cię o coś zapytać” – powiedziałem, kiedy już złożyliśmy zamówienie. „I proszę, żebyś był całkowicie szczery”.

Tom wyglądał na zdenerwowanego.

„Okej” – powiedział.

„Dwa lata temu aplikowałem na stanowisko wiceprezesa ds. inżynierii” – powiedziałem. „Dotarłem do finału. Dlaczego mnie nie dostał?”

Poruszył się niespokojnie na siedzeniu.

„Abby, to było dawno temu” – powiedział.

„Proszę” – powiedziałem. „Muszę wiedzieć”.

Przez dłuższą chwilę milczał.

„Po twojej ostatniej rozmowie kwalifikacyjnej Owen rozmawiał prywatnie z komisją rekrutacyjną” – powiedział w końcu Tom.

Moje serce zaczęło walić.

„Co powiedział?”

„Powiedział, że jesteś znakomity technicznie – to nie podlegało dyskusji – ale miał wątpliwości co do twojej „prezencji lidera”” – powiedział Tom. „Powiedział, że masz pewne problemy osobiste, które wpływają na twój osąd i że może lepiej poczekać jeszcze rok lub dwa, zanim awansujesz na taki poziom”.

Poczułem się, jakby ktoś uderzył mnie w klatkę piersiową.

„Czy ktoś kwestionował fakt, że jest moim mężem?” – zapytałam.

„Zakładaliśmy, że zna cię lepiej niż my” – powiedział cicho Tom.

Wróciłem do mieszkania Rachel oszołomiony.

Siedziałem w jej pokoju gościnnym i robiłem w myślach obliczenia. Wiceprezes ds. inżynierii oznaczałby czterdziestoprocentowy wzrost pensji. Kapitał własny. Miejsce przy stole zarządu.

Ile pieniędzy straciłem, bo Owen po cichu mnie osłabiał?

Ile okazji przepadło, bo mężczyzna, który twierdził, że mnie kocha, systematycznie sabotował moją karierę?

Wyciągnąłem laptopa i zacząłem sporządzać listę.

Każdy awans, o który się ubiegałam. Każda okazja, która się nie sprawdziła. Każdy raz, kiedy zostałam pominięta i powiedziałam sobie, że po prostu „jeszcze nie jestem gotowa”.

Wzór był widoczny, wyraźny i niezaprzeczalny, gdy tylko wiedziałam, czego szukać.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Tylko 14% potrafi prawidłowo zlokalizować liczbę dziur w koszulce

Czy udało Ci się rozwiązać? Jeśli Ci się udało, gratulacje! Jesteś ewidentnie bystrym obserwatorem o bystrym umyśle. Jeśli nie, nie ...

Folklor Sugestuje Istnienie Powiązania Między… – Tajemnice Ludowych Wierzeń i Tradycji

4. Jak odróżnić legendę od prawdy? Badania etnograficzne, archeologiczne i historyczne pomagają analizować, które elementy folkloru mają rzeczywiste podstawy. Podsumowanie ...

Jeden składnik przemienił ciasto w „napowietrzony cud”. „Puszyste” ciasto nie twardnieje przez 7 dni, a przepis stał się ulubionym przepisem wszystkich!

Przykryj foremki ściereczką i pozwól ciastu wyrosnąć. W międzyczasie rozgrzej piekarnik do 100°C i piecz przez 15 minut. „Puszyste” ciasto ...

Leave a Comment