„W motelu. Nie wie, że tu jestem.”
„Co zamierzasz zrobić?”
Terrence spojrzał na mnie zaczerwienionymi oczami.
„Nie wiem, mamo. Naprawdę nie wiem. Całe moje życie – wszystko, co myślałem, że wiem o moim małżeństwie, o mojej żonie – było kłamstwem”.
„Przepraszam, kochanie. Naprawdę.”
„Okradała mnie latami. Nie tylko wydawała pieniądze – aktywnie mnie oszukiwała, okłamywała, zdradzała. A kiedy próbowałeś mnie ostrzec, wybrałem ją zamiast ciebie”.
„Zostałeś zmanipulowany przez kogoś, kto jest w tym mistrzem. To nie twoja wina”.
„Naprawdę?” – zapytał. „Mamo, mamo, mam trzydzieści pięć lat. Powinienem był zobaczyć te znaki. Powinienem był zapytać, dlaczego nigdy nie chciała pracować, dlaczego zawsze potrzebowała więcej pieniędzy, dlaczego tak bardzo chciała sprzedać dom”.
James odchrząknął.
„Terrence, pytanie brzmi teraz, co chcesz zrobić z tym pozwem. Twoja matka ma prawo do pieniędzy, które jej jesteś winien, ale moglibyśmy potencjalnie ustalić plan spłaty, jeśli…”
„Nie” – przerwał mu Terrence. „Zasługuje na natychmiastowy zwrot. Cały dług”.
„Synu, właśnie powiedziałeś, że nie masz pieniędzy” – powiedziałem.
„Zdobędę. Wezmę pożyczkę, popracuję po godzinach, sprzedam, co będę musiał. Mamo, całe życie próbowałaś mnie chronić, a ja odwdzięczyłem się, pozwalając mojej żonie cię okraść i napaść”.
Otarł oczy grzbietem dłoni.
„Nie będę walczyć z pozwem. Zasługujesz na każdy grosz”.
Poczułem, jak moje oczy napełniają się łzami.
„Terrence—”
„Mamo, chcę, żebyś wiedziała, że dziś składam pozew o rozwód. Nie mogę pozostać w związku małżeńskim z kimś, kto okłamywał mnie we wszystkim”.
Ulgę, którą poczułem, było ogromne.
„A co z Lennox? Co ona zrobi?”
Twarz Terrence’a stwardniała.
„To już nie mój problem. Jest dorosła i sama podjęła decyzje. Pozwól jej zrozumieć, jak żyć z konsekwencjami”.
Wychodząc z biura Jamesa, Terrence i ja poszliśmy razem do naszych samochodów. Przy moim samochodzie zatrzymał się i odwrócił do mnie.
„Mamo, wiem, że nie zasługuję na twoje wybaczenie. Wiem, że zraniłem cię w sposób, którego nie da się naprawić. Ale chcę, żebyś wiedziała, że spędzę resztę życia, próbując to naprawić”.
Wyciągnęłam rękę i dotknęłam jego policzka, tak jak robiłam to, gdy był mały i potrzebował pocieszenia.
„Już wszystko naprawiasz, kochanie. Już to robisz.”
Jadąc do domu, poczułem coś, czego nie doświadczyłem od lat: nadzieję. Nie tylko nadzieję, że odzyskam pieniądze, ale także nadzieję, że odzyskałem syna.
Ale wiedziałam też, że Lennox nie odejdzie po cichu. Kobieta, która przez lata manipulowała i oszukiwała, nie pogodzi się z porażką. Będzie walczyć. A kiedy to zrobi, prawdopodobnie zrobi się nieprzyjemnie.
Miałem rację, że się martwiłem.
Prawdziwa bitwa dopiero się zaczynała.
Powinnam była wiedzieć, że Lennox nie przyjmie porażki z godnością. Trzy dni po tym, jak Terrence złożył pozew o rozwód, pojawiła się u mnie o szóstej rano i zaczęła walić w drzwi jak opętana.
Spojrzałem przez wizjer i zobaczyłem ją stojącą na ganku we wczorajszych ubraniach, z rozczochranymi włosami i rozmazanym tuszem do rzęs spływającym po policzkach. Wyglądała, jakby nie spała od kilku dni.
„Bessie!” krzyknęła tak głośno, że obudziła całe sąsiedztwo. „Wiem, że tam jesteś. Otwórz te drzwi natychmiast!”
Nie ruszyłem się. Mój nowy system bezpieczeństwa wszystko nagrywał, a ja nie miałem zamiaru wpuszczać jej do domu.
„Zniszczyłeś moje małżeństwo!” – krzyczała dalej. „Nastawiłeś mojego męża przeciwko mnie swoimi kłamstwami!”
Światło na ganku pani Patterson zapaliło się po drugiej stronie ulicy. Pies Johnsonów zaczął szczekać. Chwyciłem telefon, gotowy ponownie zadzwonić na policję, jeśli zajdzie taka potrzeba.
„Nie wyjdę, dopóki ze mną nie porozmawiasz!” – wrzasnął Lennox. „Winieneś mi tyle!”
Nacisnąłem przycisk domofonu w moim systemie bezpieczeństwa.
„Lennox, musisz natychmiast opuścić moją posesję, albo wezwę policję”.
„Dobrze. Zadzwoń do nich. Niech usłyszą, jak zniszczyłeś życie niewinnej kobiety”.
„Niewinny” – mruknąłem pod nosem.
„Masz trzydzieści sekund, żeby opuścić moją posesję” – powiedziałem przez interkom.
„Nie! Nigdzie się nie ruszę, dopóki nie przyznasz się do tego, co zrobiłeś!”
Zadzwoniłem pod numer 911 i podałem im swój adres.
„Tu Bessie Mitchell z Elm Street. Kobieta, która mnie zaatakowała w zeszłym tygodniu, wróciła na moją posesję, nie chce odejść i zakłóca spokój”.
Dyspozytor zapewnił mnie, że funkcjonariusze są już w drodze.
Lennox musiała usłyszeć moje słowa, bo jej bicie serca stało się jeszcze bardziej desperackie.
„Nie możesz wiecznie chować się za policją, Bessie! Wszyscy muszą wiedzieć, jaką naprawdę jesteś osobą!”
Potem zrobiła coś, co zszokowało nawet mnie.
Zaczęła krzyczeć szczegóły naszej sytuacji rodzinnej, żeby usłyszało ją całe sąsiedztwo.
„Ta kobieta nastawiła własnego syna przeciwko jego żonie!” – wrzasnęła na cały głos. „Wynajęła prywatnych detektywów, żeby nas szpiegowali! Próbuje ukraść nasze pieniądze!”
Patrzyłem przez okno, jak kolejni sąsiedzi wychodzą, żeby zobaczyć, co się dzieje. Niektórzy nagrywali telefonami. Właśnie o to chodziło Lennox – żeby mnie publicznie upokorzyć, żebym wyglądał jak czarny charakter w jej pokręconej historii.
„Jest zazdrosna, bo jej syn kocha mnie bardziej niż ją!” – kontynuował Lennox. „Nie może znieść, że mnie wybrał, więc próbuje zniszczyć nasze małżeństwo!”
Policja przyjechała akurat wtedy, gdy Lennox zaczął opowiadać o naszej sytuacji finansowej, ku uciesze wszystkich w promieniu sześciu przecznic. Wrócił oficer Martinez w towarzystwie policjanta, którego nie rozpoznałem.
„Proszę pani” – powiedział stanowczo oficer Martinez – „musi pani się uspokoić i odsunąć od drzwi”.
„Nic złego nie robię!” zaprotestował Lennox. „Próbuję porozmawiać z teściową!”
„Pani Mitchell poprosiła pana o opuszczenie jej posesji. Musi pan to zrobić” – powiedział funkcjonariusz Martinez.
„Niszczy moją rodzinę! Zatrudniła detektywów, żeby szpiegowali mnie i mojego męża!”
Nowy oficer, którego identyfikator wskazywał na Johnson, wystąpił naprzód.
„Proszę pani, to, co pani Mitchell robi ze swoimi pieniędzmi, nie jest pani sprawą. To jej własność i ma prawo poprosić panią o opuszczenie lokalu”.
„Ale ona kłamie na mój temat! Mówi ludziom, że mam romans!”
Oficer Martinez spojrzała na swój notatnik.
„Proszę pani, czy pani jest Lennox Mitchell? Ta kobieta, którą aresztowano tu w zeszłym tygodniu za napaść?”
„To nie był atak. To było ledwie puknięcie.”
„Uderzyłeś panią Mitchell w twarz w obecności wielu świadków. To napaść”.
Patrzyłem z okna, jak Lennox całkowicie traci opanowanie. Padła na kolana na moim ganku, szlochając dramatycznie.
„Proszę” – błagała, patrząc prosto na moje drzwi wejściowe. „Proszę, Bessie. Nie mam dokąd pójść. Terrence wyrzucił mnie z motelu. Wnosi pozew o rozwód. Nie mam pieniędzy. Proszę, nie rób mi tego”.
Przez chwilę poczułem ukłucie współczucia. Potem przypomniałem sobie o 600 000 dolarów, romansie z Richardem Hawthorne’em, fałszywej inwestycji w butikowy butik i moja determinacja się umocniła.
Oficer Johnson pomógł Lennox wstać.
„Proszę pani, musi pani znaleźć inne miejsce. Jeśli pani tu wróci, zostanie pani aresztowana za wtargnięcie.”
„Dokąd mam iść?” – jęknęła. „Nie mam dokąd”.
„To nie problem pani Mitchell” – powiedział stanowczo funkcjonariusz Martinez. „Masz pięć minut, żeby wsiąść do samochodu i odjechać, albo cię zabierzemy”.
Kiedy policja odjechała, a Lennox w końcu zniknął na ulicy, zadzwoniłem do Terrence’a. Odebrał po pierwszym sygnale.
„Mamo, słyszałam… Bardzo mi przykro. Mówiłam jej, żeby trzymała się od ciebie z daleka”.
„Gdzie ona mieszka?” zapytałem.
„Nie wiem. Po tym, jak wczoraj złożyłem pozew o rozwód, powiedziałem jej, że musi opuścić motel. Nie stać mnie było na dalsze opłacanie pobytu nas obojga”.
„I nie masz pojęcia, dokąd poszła?”
„Wspomniała, że może zamieszka u swojej przyjaciółki – tej z fałszywym butikiem – ale szczerze, mamo, nie obchodzi mnie to. Mam dość odpowiedzialności za jej problemy”.
Poczułem przypływ dumy, słysząc siłę w głosie mojego syna. To był Terrence, którego wychowałem – taki, który brał odpowiedzialność za swoje czyny i nie usprawiedliwiał złego zachowania.
„Jak sobie radzisz?” zapytałem.
„Zatrzymuję się w motelu, który oferuje tygodniowe pobyty po drugiej stronie miasta. Nie jest luksusowy, ale jest czysty i stać mnie na niego, dopóki nie ustalę dalszych planów. Pracowałem po godzinach, żeby uzbierać pieniądze na spłatę długu”.
„Terrence, nie musisz…”
„Tak, wiem. Mamo, pozwoliłem żonie cię okraść, a potem stałem z boku, kiedy cię atakowała. Muszę to naprawić”.
Tego popołudnia James Crawford zadzwonił z aktualizacją.
„Bessie, mamy problem. Lennox wynajął prawnika.”
„Myślałem, że nie ma pieniędzy.”
„Nie chce. Ale najwyraźniej znalazła prawnika, który zgodzi się pracować na zasadzie prowizji. Twierdzą, że twój pozew jest nękaniem i że wykorzystujesz system prawny, aby ingerować w ich małżeństwo”.
Poczułem, jak podnosi mi się ciśnienie.
„To śmieszne.”
„Wiem, że tak jest, ale musimy być przygotowani na walkę. Twierdzą też, że weksel był nieważny, bo jesteś rodziną i nie było realnego zamiaru wyegzekwowania długu”.
„Zdecydowanie mieliśmy zamiar zebrać pieniądze. Dlatego uczyniliśmy to oficjalnym”.
„Wiem o tym i możemy to udowodnić. Ale prawnik Lennoxa potrafi sprawić, że złe sprawy brzmią rozsądnie. Musimy udokumentować wszystko – każdą interakcję z nimi, każdą nieuregulowaną płatność, każdą próbę współpracy przed złożeniem pozwu”.
Przez następny tydzień zbierałam wszystko, co przyszło mi do głowy. Bilanse telefoniczne pokazujące, ile razy dzwoniłam do Terrence’a w sprawie zaległych płatności, tylko po to, by Lennox odpowiadał i tłumaczył się. E-maile, które wysłałam z pytaniami o ich sytuację finansową. Paragony z pożyczkami, które pożyczałam im przez lata na różne nagłe wypadki, a których nigdy nie spłaciłam.
Obraz, który się wyłonił, był jasny. Nie byłam mściwą teściową, która próbowała zniszczyć ich małżeństwo. Byłam zatroskaną matką, która próbowała pomóc synowi, tylko po to, by zostać systematycznie oszukaną i okradzioną.
Ale Lennox nie skończył.
Dwa dni przed rozprawą sądową pojawiła się w moim miejscu pracy. Pracowałam na pół etatu jako księgowa w małej firmie księgowej, pracę, którą podjęłam po przejściu na emeryturę, żeby się czymś zająć i dorobić do pensji. Siedziałam przy biurku, pracując nad raportami miesięcznymi, gdy recepcjonistka zadzwoniła z informacją, że mam gościa.
„Mówi, że jest twoją synową” – powiedziała Jenny. „Mam ją odesłać?”
Serce mi się ścisnęło.
„Nie. Powiedz jej, że jestem zajęty i nie mogę przyjmować gości w godzinach pracy.”
Kilka minut później Jenny zadzwoniła ponownie.
„Ona nie wychodzi. Mówi, że będzie czekać cały dzień, jeśli będzie musiała. Sprawia, że inni klienci czują się niekomfortowo”.
Westchnąłem i poszedłem do biura.
Lennox siedziała w poczekalni, ubrana w swój najdroższy strój. Wyglądała, jakby szykowała się na spotkanie biznesowe, a nie na zaplanowaną przez siebie konfrontację.
„Lennox, musisz wyjść. To moje miejsce pracy”.
„Chcę tylko porozmawiać” – powiedziała na tyle głośno, żeby wszyscy w biurze mogli ją usłyszeć. „Pięć minut. Tylko o to proszę”.
Widziałem, jak moi współpracownicy obserwują nas zza biurek, ciekawi dramatu, który rozgrywa się w naszym zazwyczaj cichym biurze.
„Nie mamy o czym rozmawiać” – powiedziałem.
„Proszę, Bessie. Wiem, że popełniłem błędy. Wiem, że zraniłem ciebie i Terrence’a, ale staram się to naprawić.”
Szczerość w jej głosie była tak przekonująca, że przez chwilę prawie jej uwierzyłem. Potem przypomniałem sobie, że to ta sama kobieta, która spojrzała mi w oczy i skłamała o romansach, wydawaniu pieniędzy i tuzinie innych rzeczy.
„Czego chcesz, Lennox?” zapytałem.
„Chcę zakończyć sprawę. Chcę naprawić relacje między nami”.
„Dobra. Zapłać mi te 67 000 dolarów, które mi jesteś winien, a wycofam pozew.”
„Wiesz, że nie mam takich pieniędzy.”
„W takim razie nie mamy o czym rozmawiać.”
Wstała i podeszła bliżej mnie.
„Bessie, proszę. Popełniłam błędy, ale nie zasługuję na to, żeby moje życie zostało przez nie zniszczone”.
„Zniszczyłaś sobie życie, kiedy zdecydowałaś się okraść rodzinę i zdradzić męża”.
Maska opadła na sekundę i zobaczyłem pod spodem prawdziwego Lennoxa — zimnego, wyrachowanego, niebezpiecznego.
„Dobrze” – powiedziała cicho. „Skoro tak chcesz to rozegrać, to tak to rozegramy. Ale nie myśl, że to koniec. Wiem o twoim drogim synu rzeczy, które by cię zaskoczyły”.
„Jakie rzeczy?” zapytałem.
Uśmiechnęła się okrutnym wyrazem twarzy, który przyprawił mnie o dreszcze.
„Powiedzmy tylko, że Terrence nie był wobec ciebie do końca szczery we wszystkim.”
Zanim zdążyłem zapytać, co ma na myśli, odwróciła się i wyszła z biura, zostawiając mnie tam z narastającym poczuciem strachu.
Tego wieczoru zadzwoniłem do Terrence’a i opowiedziałem mu o wizycie Lennoxa.
„Powiedziała, że wie o tobie rzeczy, które by mnie zaskoczyły. Co miała na myśli?”
Terrence milczał przez dłuższą chwilę.
„Mamo, są rzeczy, o których ci nigdy nie mówiłam. Rzeczy, z których nie jestem dumna”.
Serce mi się ścisnęło.
„Jakiego rodzaju rzeczy?”
„Kiedy Lennox i ja pobraliśmy się, zrobiłam kilka rzeczy – pewne rzeczy finansowe, które nie były do końca legalne”.
“Co masz na myśli?”
„Sfałszowałem kilka dokumentów, żeby uzyskać lepsze oprocentowanie kredytu na nasz pierwszy samochód. W jednym roku nie zgłosiłem też dochodu w gotówce do zeznania podatkowego. A kiedy kupiliśmy dom, mogłem zawyżać dochody we wniosku o kredyt hipoteczny”.
Poczułem się chory.
„Terrence, dlaczego mi tego nie powiedziałeś?”
„Bo się wstydziłam. I dlatego, że Lennox powiedziała, że to normalne, że wszyscy tak robią. I ma na to dowody. Zachowywała kopie wszystkiego. Powiedziała, że to dla naszej dokumentacji, ale teraz myślę, że trzymała to jako zabezpieczenie na wypadek, gdybym kiedykolwiek próbowała ją zostawić”.
Zamknęłam oczy, rozumiejąc w pełni, z czym mamy do czynienia. Lennox nie była po prostu manipulantką i rozrzutną kobietą. Była przestępczynią, która od lat systematycznie kompromitowała mojego syna, tworząc dowody, których mogłaby użyć, by go zniszczyć, gdyby kiedykolwiek spróbował uciec.
„Terrence, musisz natychmiast powiedzieć o tym Jamesowi Crawfordowi.”
„Mamo, jeśli to wyjdzie na jaw, mogę trafić do więzienia. Mogę stracić pracę, licencję zawodową, wszystko”.
„A jeśli mu nie powiesz i Lennox wykorzysta to przeciwko nam w sądzie, i tak wszystko stracisz. Przynajmniej w ten sposób będziemy mogli spróbować kontrolować, jak to się skończy”.
Następnego ranka siedziałem w biurze Jamesa Crawforda z moim synem, który przyznał się do swoich przestępstw finansowych. James słuchał bez osądzania, robiąc notatki i zadając doprecyzowujące pytania. Kiedy Terrence skończył, James odchylił się na krześle i przyjrzał się nam obu.
„To poważna sprawa” – powiedział w końcu – „ale nie jest nie do pokonania. Niektóre z tych kwestii uległy przedawnieniu, a pozostałe potencjalnie można rozwiązać poprzez dobrowolne ujawnienie informacji i zapłatę kar”.
„A co z pozwem?” – zapytałem.
„Pozew właśnie stał się bardziej skomplikowany” – powiedział James. „Ale, Bessie, chcę, żebyś coś zrozumiała. Twoja synowa nie tylko unika spłaty długu. Próbuje zniszczyć życie twojego syna, karząc go za to, że ją zostawił. Nie chodzi już o pieniądze. Chodzi o kontrolę”.
Wychodząc z gabinetu Jamesa, zdałem sobie sprawę, że prawdziwa walka dopiero się zaczyna. Lennox pokazała swoje prawdziwe oblicze i była gotowa zniszczyć wszystkich wokół, zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje czyny.
Ale nie byłam już tą samą kobietą, która otworzyła im drzwi trzy tygodnie temu. Teraz byłam silniejsza, bardziej wściekła i absolutnie zdeterminowana, by chronić syna przed potworem, którego poślubił.
Wojna była daleka od zakończenia, ale po raz pierwszy poczułem, że możemy wygrać.
Sala rozpraw była mniejsza, niż się spodziewałam, z wytartymi drewnianymi ławkami i jarzeniowym oświetleniem, które sprawiało, że wszyscy wyglądali na bladych i zmęczonych. Siedziałam za stołem Jamesa Crawforda, z rękami złożonymi na kolanach, patrząc, jak Lennox wchodzi ze swoją prawniczką, elegancko ubraną kobietą po czterdziestce, która wyglądała, jakby zarabiała każdą minutę.
Lennox ewidentnie wydała pieniądze, których nie miała, na swój wygląd w sądzie. Jej włosy były świeżo ułożone, makijaż idealny, a na sobie miała konserwatywną niebieską sukienkę, która prawdopodobnie kosztowała więcej niż ja zarobiłam w tydzień. Grała rolę skrzywdzonej synowej, ofiary nękania ze strony mściwej teściowej.
Terrence siedział obok mnie, zdenerwowany, ale zdeterminowany. Przez ostatni tydzień współpracował z Jamesem, aby dobrowolnie ujawnić jego nieprawidłowości finansowe odpowiednim organom. Oznaczało to zapłacenie kar i potencjalną utratę obecnej pracy, ale jednocześnie oznaczało, że Lennox nie mógł wykorzystać tych informacji, by go zniszczyć.
„Wszyscy wstać” – zawołał komornik, gdy weszła sędzia Patricia Hris. Była kobietą po sześćdziesiątce, miała siwe włosy i surowy wyraz twarzy, który sugerował, że słyszała już wszystkie żałosne historie z książki.
Adwokatka Lennox, pani Sarah Chen, wystąpiła jako pierwsza. Przedstawiła obraz młodej kobiety uwięzionej w beznadziejnej sytuacji, ofiary teściowej, która nigdy jej nie zaakceptowała i teraz wykorzystuje system prawny, aby ingerować w ich małżeństwo.
„Wysoki Sądzie” – powiedziała pani Chen głosem przepełnionym współczuciem – „moja klientka podjęła kilka złych decyzji finansowych, jak wielu młodych ludzi. Ale reakcja pani Mitchell była niewspółmierna i mściwa. Zatrudniła prywatnych detektywów, żeby szpiegowali moją klientkę, namówiła syna do złożenia pozwu o rozwód, a teraz próbuje wyłudzić pieniądze od kobiety, która nie ma środków na spłatę długu”.
Przedstawiła Lennox jako niewinną ofiarę, która być może wydała trochę za dużo pieniędzy na ubrania, a nie jako kobietę, która systematycznie ukradła ponad 600 000 dolarów, prowadząc jednocześnie romans.
Kiedy nadeszła kolej Jamesa, metodycznie przedstawił fakty. Pożyczka w wysokości 40 000 dolarów udokumentowana prawnie wiążącym wekslem, trzy lata niespłacania długu pomimo wielokrotnych prób jego odzyskania, sprzedaż domu bez uregulowania zastawu, napaść, której świadkami było wielu sąsiadów.
„Wysoki Sądzie” – powiedział James – „to nie jest przypadek mściwej teściowej nękającej synową. To przypadek kobiety, która została systematycznie oszukana przez kogoś, kto uważał ją za łatwy cel”.
Potem zrobił coś, czego się nie spodziewałem. Wezwał Richarda Hawthorne’a na świadka.
Odwróciłem się i zobaczyłem mężczyznę w średnim wieku w drogim garniturze wchodzącego na salę sądową z ponurą miną. Wyglądał, jakby wolał być gdziekolwiek indziej na świecie.
Richard pod przysięgą potwierdził romans. Zeznał, że Lennox powiedziała mu, że się rozwodzi, że ma pieniądze od rodziny i że potrzebuje pomocy w utrzymaniu dotychczasowego poziomu życia w czasie separacji. Płacił za biżuterię, wakacje i drogie kolacje, wierząc, że jest bogatą kobietą przechodzącą trudny rozwód.
„Powiedziała mi, że jej mąż znęcał się nad nią i że jego matka próbowała ukraść jej spadek” – zeznał Richard, nie patrząc na Lennox. „Powiedziała, że potrzebuje pieniędzy, żeby walczyć z nimi w sądzie”.
Twarz Lennox zbladła. Jej adwokat gorączkowo notował, najwyraźniej nie spodziewając się takich zeznań.
„Czy wiedziałeś, że pani Lennox Mitchell wykorzystywała pieniądze ze sprzedaży domu małżeńskiego na finansowanie waszego związku?” – zapytał James.
„Nie, nie brałem udziału. Gdybym wiedział, nigdy bym nie wziął udziału.”


Yo Make również polubił
Ciasto bez pieczenia: kremowy przepis na deser, który warto wypróbować
Jak przygotować napar z liścia laurowego, który poprawia wzrok, obniża ciśnienie krwi i uśmierza ból?
Pieniądze nie są najważniejsze: historia o miłości, dumie i rodzinie
Soczysta Szarlotka, Która Rozpływa Się W Ustach – Idealny Przepis Na Rodzinny Deser