Tego wieczoru siedziałem w kuchni przy herbacie i układałem własny plan.
Ciche przygotowanie
Następnego ranka zadzwoniłam do mojej prawniczki, Victorii, bystrej kobiety po czterdziestce, która zna mnie naprawdę.
„Victoria” – powiedziałam – „chyba mój syn i synowa próbują mnie oszukać”.
Nie brzmiała na zaskoczoną. „Opowiedz mi wszystko”.
Zadzwoniłem też do Thomasa, prywatnego detektywa, którego kiedyś poleciła mi Victoria.
„Śledź ich” – powiedziałem mu. „Dowiedz się, z kim się spotykają, co podpisują i zdobądź dowody”.
W ciągu czterdziestu ośmiu godzin miałem wszystko.
Dom nie kosztował 200 000 dolarów, tylko 280 000. Planowali zgarnąć różnicę. Rozmawiali już z prawnikiem o tym, jak się zabezpieczyć na wypadek, gdybym nie spłacił kredytu.
To było oszustwo na pełną skalę.
Ale nie wiedzieli, że prawdziwa pułapka już została zastawiona — przeze mnie.
Konfiguracja
W piątek wieczorem wrócili, żeby „dokończyć” sprawy.
Podałam im kawę i ciasteczka, uśmiechnęłam się jak krucha matka, za którą mnie uważali, i pozwoliłam im mówić.
Udawałam, że się waham, ale powiedziałam im, że się zastanowię.
Nie spodobało im się to. Głos Ethana stał się twardszy, bardziej natarczywy. Jessica starała się zachować spokój, ale w jej oczach widziałam strach – strach, że ich plan legnie w gruzach.
Tej nocy wysłałem Victorii krótką wiadomość: „Aktywuj plan”.
Sobota: Pułapka się zamyka
Następnego ranka wrócili z szerokimi uśmiechami i butelką taniego szampana.
„Piękny dzień, mamo” – powiedział Ethan. „Uczyńmy to oficjalnym”.
Rozłożyli dokumenty na moim stoliku kawowym. „Musisz tylko podpisać tu, tu i tu” – powiedziała Jessica.
Nie spieszyłem się. „Och, te małe literki… Nie potrafię ich dobrze odczytać. Daj mi dobre okulary”.
Poszłam do swojego pokoju, napisałam SMS-a do Victorii – „Ryby są w sieci” – i wróciłam uśmiechnięta.
Potem zadałam niewinne pytania: „Co się stanie, jeśli się rozwiedziecie? Jeśli któreś z was straci pracę?”.
Udzielali mi wymijających, nerwowych odpowiedzi.
W końcu westchnęłam i powiedziałam: „Masz rację. Jesteście moją rodziną. Ufam wam”.
Podpisałem. Powoli, drżącą ręką.
Zakrzyknęli z radości, otworzyli szampana i wyszli z papierami.
Gdy tylko ich samochód zniknął, zadzwoniłem do Victorii.
„Skończone” – powiedziałem. „A teraz dokończmy to”.
Poniedziałek: Odsłonięcie
Victoria pracowała cały weekend, przygotowując wszystko.
W poniedziałek rano mieliśmy grubą teczkę z dowodami – nagrania, zdjęcia, a nawet SMS-y między Ethanem i Jessicą, w których nazywali mnie „starą idiotką”.
We wtorek po południu Ethan zadzwonił do mnie.
„Mamo, jutro musisz być w banku, żeby dokończyć papierkową robotę. To tylko formalność”.
Uśmiechnęłam się. „Oczywiście, kochanie.”
Środa: Dzień, w którym się dowiedział
O 10 rano odebrał mnie. Miałam na sobie swoją najżałośniejszą szarą sukienkę i laskę, odgrywając swoją rolę po raz ostatni.
Kierownik banku, Robert, przywitał nas uprzejmie. Był częścią planu.
Spotkanie rozpoczęło się normalnie. Potem Robert zapytał:
„Pani Eleanor, czy mogłaby pani potwierdzić swoją sytuację finansową dla naszych danych?”
Ethan zaśmiał się nerwowo. „Ona niewiele ma. Tylko emeryturę”.
Robert spojrzał na mnie. „Czy to prawda, proszę pani?”
Uśmiechnęłam się delikatnie. „Nie mam wiele, ale pokażę ci, co mam”.
Podałam mu moją starą, wyblakłą książeczkę oszczędnościową – część mojego przebrania.
Spojrzał na niego, wpisał coś do komputera, a potem odwrócił ekran w naszą stronę.
„Cóż, to ciekawe” – powiedział spokojnie. „Pani Eleanor, czy zdaje sobie pani sprawę, że łączna suma waszych kont przekracza 2,8 miliona dolarów?”
W pokoju zapadła cisza.
Ethan zamarł. Jego twarz zbladła.
Robert kontynuował: „Masz też dwie nieruchomości inwestycyjne, wiele portfeli akcji i fundusz powierniczy, który przynosi 15 000 dolarów miesięcznie”.
Ethan wyjąkał: „Mamo, ty… ty mówiłaś, że jesteś spłukana!”


Yo Make również polubił
Plamy na ścianie, nie farba: trik, dzięki któremu znikną w mgnieniu oka
To wydaje się trochę przerażające
O kurczę, nie miałem o tym pojęcia!
8 urządzeń, które zużywają prąd nawet po wyłączeniu