Mój ojczym spędził 25 lat, nosząc cement – ​​podczas mojej obrony doktoratu mój profesor spojrzał na niego i nagle zamilkł – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój ojczym spędził 25 lat, nosząc cement – ​​podczas mojej obrony doktoratu mój profesor spojrzał na niego i nagle zamilkł

Przez krótką chwilę świat go zobaczył.

Nie jako anonimowy pracownik budowlany.

Nie jako postać drugoplanowa w czyjejś historii.

Ale jako człowiek z imieniem, historią i spuścizną.

Chciałbym dać mu tę chwilę jeszcze raz.

Szkoda, że ​​nie było tego więcej.

Pochowaliśmy go następnego dnia.

Niebo było boleśnie niebieskie.

Kiedy spuszczali trumnę do grobu, Nanay szlochała niekontrolowanie, ściskając mnie za ramię. Mój syn, za mały, żeby cokolwiek zrozumieć, trzymał się mojej nogi i z zaciekawieniem wpatrywał się w ludzi w czerni.

Rzuciłem garść ziemi na trumnę, moje palce drżały.

Z każdym grudką ziemi uderzającą w drewno prawda stawała się coraz cięższa:

Nigdy więcej nie usłyszę od niego słów „Kaya natin ‘to”.

Nigdy nie zadzwonił, żeby zapytać, czy jadłem.

Nigdy nie przywitałby mnie na dworcu autobusowym z plastikową torbą gotowanej kukurydzy i orzeszków ziemnych.

Nigdy nie usiadłby pod drzewem mango, nie wskazałby palcem na grządki z warzywami i nie przechwalał się niczym dziecko nad projektem szkolnym.

Żal jest najokrutniejszym nauczycielem.

Zawsze przychodzi po egzaminie.

Mijały miesiące.

Życie, uparte i obojętne, posuwało się naprzód.

Wróciłem do Manili. Wróciłem do nauczania. Sprawdzałem egzaminy, uczestniczyłem w spotkaniach, pisałem artykuły, zasiadałem w panelach.

Koledzy gratulowali mi publikacji i zaproszeń na konferencje.

„Twoi rodzice muszą być bardzo dumni” – powiedzieli.

Uśmiechnęłam się uprzejmie i odpowiedziałam: „Tak”, bo nie było prostego sposobu, aby wytłumaczyć, że duma i żal na stałe zakorzeniły się w mojej piersi.

Czasami, w środku wykładu, patrzyłem na studentów i widziałem siebie z młodości – zagubionego, pełnego nadziei, zmęczonego. Starałem się być milszy niż niektórzy z moich profesorów. Starałem się pamiętać, że za każdym czesnym kryje się ktoś taki jak Tatay, wspinający się po rusztowaniach, jeżdżący jeepneyami albo pracujący na dwie zmiany.

W domu mój syn urósł.

Pewnego wieczoru zastałem go w naszym małym salonie, zmagającego się z zepsutym samochodzikiem-zabawką. Koło odpadło. Zmarszczył brwi, próbując je naprawić, mając zbyt małe dłonie, by wcisnąć oś z powrotem.

„Tato, jest zepsute” – powiedział sfrustrowany.

Uklęknąłem obok niego i wziąłem samochód.

Przez sekundę wyobraziłem sobie siebie jako dziecko, które patrzyło przez okno, jak inny mężczyzna cicho naprawiał mój rower.

„Spróbujmy” – powiedziałem cicho.

Wkręciłem małe kółko z powrotem na miejsce, choć palce mi się nie powiodły. Zajęło mi to kilka prób, ale w końcu zaskoczyło.

Oczy mojego syna rozbłysły.

„Wow” – powiedział. „Jesteś taki dobry, tato!”

Uśmiechnąłem się lekko.

„Miałem dobrego nauczyciela” – szepnąłem.

Tej nocy, po tym jak zasnął, siedziałam sama przy kuchennym stole , mając przed sobą liścik od Tataya.

“Kahit hindi ko alam lahat ng ginagawa mo sa school, alam ko na kaya mo.
Huwag kang matakot sa hirap. Sanay na tayo sa hirap.
Kaya natin ‘to. ”

Obrysowałem litery palcem.

Nie wiedział, co oznacza „fenomenologia”.

Nie wiedział, jak interpretować wartości p ani formaty cytowań.

Nie znał języka akademickiego.

Ale wiedział coś o wiele ważniejszego:

Jak zbudować człowieka.

Ludzie czasami pytają o moje badania, moje publikacje, moją pracę.

Mówią: „Masz doktorat. Twój ojciec musiał ci zapewnić dobre życie”.

Wyobrażają sobie duże domy, samochody, konta bankowe.

Potrząsam głową.

„Mój ojciec był robotnikiem budowlanym” – mówię. „Nigdy nie zbudował mi domu. Nigdy nie posiadał ziemi. Nigdy nie zostawił mi pieniędzy”.

Zatrzymuję się.

Ale w mojej piersi smutek i wdzięczność rosną razem, niczym bliźnięta, których nie można rozdzielić.

„On nie zbudował domu” – mówię powoli, czując każde słowo jak gwóźdź wbijany w drewno. „On zbudował człowieka. Zbudował mnie”.

Tragedią jest to, że spędziłem lata próbując zbudować na tyle wielką przyszłość, aby móc go uhonorować.

i dopiero za późno zdał sobie sprawę, że on sam
był arcydziełem
, które nie będzie trwać wiecznie.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Domowy ser 3-składnikowy

Podgrzewanie mleka: Wlej mleko do rondla i powoli podgrzewaj na średnim ogniu. Mleko powinno być gorące, ale nie wrzące (około ...

„Sekret tej metody zmienił moje gotowanie: prostota, szybkość i smak, które zaskakują!”

Na koniec dodaj posiekane zioła. Jeśli chcesz uzyskać bardziej gładką konsystencję, możesz zblendować całość. Gotową mieszankę możesz podać jako sos ...

3 triki, aby wzmocnić kruche paznokcie czosnkiem, aby szybko odrosły

Zmiel ząbek czosnku, aż zostanie zredukowany do papki, a następnie przykryj oliwą z oliwek. Zastosuj to rozwiązanie na paznokciach i ...

Leave a Comment