Mój mąż wrócił do domu wściekły – „Czemu karta nie działa? Mama nie dostała twojej wypłaty!”. Spojrzałam na niego i powiedziałam: „Ciekawe”. Bo ten „problem z kartą” był tylko pierwszym dominem… a następna niespodzianka miała nas oboje spotkać. – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój mąż wrócił do domu wściekły – „Czemu karta nie działa? Mama nie dostała twojej wypłaty!”. Spojrzałam na niego i powiedziałam: „Ciekawe”. Bo ten „problem z kartą” był tylko pierwszym dominem… a następna niespodzianka miała nas oboje spotkać.

„Lily, sprawdziłem, o co pytałaś”. W głosie jej brata słychać było niepokój. „Twoja teściowa naprawdę otrzymuje rentę rodzinną”.

„I wiesz co? W bazie danych jest akt zgonu jej męża, Jamesa Smitha, datowany na piętnaście lat temu”.

„Ale to niemożliwe” – wyszeptała Lily. „Widziałam go rok temu. Żyje”.

„W takim razie certyfikat jest sfałszowany” – powiedział poważnie Anton. „A to przestępstwo, Lily. Podrabianie dokumentów i oszustwo na dużą skalę, biorąc pod uwagę, ile lat otrzymywała te płatności”.

Lily spojrzała na Alexa, który uważnie przysłuchiwał się rozmowie.

„Dzięki, Anton. Oddzwonię.”

Rozłączyła się i spojrzała mężowi w oczy.

„Twoja matka sfałszowała akt zgonu twojego ojca” – powiedziała cicho. „Piętnaście lat temu. Przez cały ten czas nielegalnie pobierała emeryturę”.

Alex zbladł.

„To niemożliwe, prawda?”

Lily pokręciła głową.

„I teraz rozumiem, dlaczego jest taka zdenerwowana. To nie jest zwykłe naruszenie przepisów administracyjnych, Alex. To przestępstwo.”

Jej mąż opadł na sofę, obejmując głowę dłońmi.

„Co się teraz stanie?”

„To zależy od ciebie” – powtórzyła Lily – „i od twojej matki”.

W tym momencie ktoś głośno zapukał do drzwi. Lily drgnęła, a Alex podniósł głowę, jakby się budził z otępienia.

„Kto to może być?” – mruknął.

Lily podeszła do drzwi i zajrzała przez wizjer. Na podeście schodów stali dwaj mężczyźni w formalnych garniturach i kobieta w średnim wieku trzymająca teczkę z dokumentami.

„Kto tam?” zapytała, nie otwierając drzwi.

„Urząd skarbowy i przedstawiciel funduszu emerytalnego” – odpowiedział jeden z mężczyzn oficjalnym tonem. „Musimy porozmawiać z panną Glorią Smith i panem Alexem Smithem”.

Lily odwróciła się do męża, zdezorientowana.

„To urząd skarbowy i fundusz emerytalny pytają o ciebie i twoją matkę.”

Alex zbladł jeszcze bardziej.

„Naprawdę wysłałeś im informacje.”

„Nie” – Lily pokręciła głową. „Nie miałam czasu niczego wysłać”.

Odwróciła się z powrotem do drzwi.

„Glorii tu nie ma. Właśnie wyszła. A o czym chcesz porozmawiać z moim mężem?”

„Weryfikacja dochodów i płatności podatkowych” – padła sucha odpowiedź. „A także informacja o nielegalnym pobieraniu renty rodzinnej przez panią Smith”.

W panice Alex rzucił się w stronę Lily.

„Nie otwieraj. Powiedz im, że mnie nie ma w domu”.

„Wiemy, że pan Smith jest w domu” – dobiegł głos zza drzwi. „Mamy nakaz przeszukania. Jeśli nie otworzycie dobrowolnie, będziemy zmuszeni wezwać policję”.

Lily wzięła głęboki oddech i spojrzała na męża.

„Lepiej to otworzyć, Alex. To tylko pogorszy sprawę.”

Drżącymi rękami odpięła łańcuch i otworzyła drzwi. Inspektorzy natychmiast weszli do mieszkania, tworząc atmosferę formalności i napięcia.

„Panie Smith” – zwrócił się jeden z mężczyzn do Alexa – „starszy inspektor podatkowy Richard Cooper”.

„Otrzymaliśmy informację, że prowadzisz działalność gospodarczą bez rejestracji i unikasz płacenia podatków.”

„Jakiej działalności gospodarczej?” Alex próbował zaprotestować, ale w jego głosie słychać było strach.

„Naprawa i konserwacja komputerów” – kontynuował spokojnie inspektor, otwierając teczkę. „Mamy oświadczenia od kilku klientów, rachunki za części i zrzuty ekranu z waszych reklam internetowych”.

„Wstępne obliczenia pokazują, że tylko w ciągu ostatniego roku zarobiłeś co najmniej trzydzieści tysięcy dolarów nielegalnych dochodów”.

Alex opadł na krzesło.

W tym momencie wystąpiła kobieta z funduszu emerytalnego.

„Gdzie możemy znaleźć pannę Glorię Smith?”

„Ona mieszka osobno” – odpowiedziała Lily.

„Znamy jej adres”. Kobieta skinęła głową. „Nasi koledzy już tam są”.

„Faktem jest, że mamy informacje, iż nielegalnie pobierała rentę rodzinną przez piętnaście lat”.

„Po zbadaniu sprawy okazało się, że akt zgonu jej męża, Jamesa Smitha, jest fałszywy. Żyje i obecnie mieszka w Bostonie”.

Alex zakrył twarz dłońmi.

„To niemożliwe” – mruknął. „Mama by nigdy nie powiedziała”.

„Niestety, mogła” – odparł sucho przedstawiciel funduszu emerytalnego.

„Co więcej, panna Smith jest oficjalnie zarejestrowana jako bezrobotna i pobiera odpowiednie zasiłki. Chociaż, według naszych danych, sprzedaje domowe wyroby alkoholowe bez odpowiedniej licencji”.

Lily stała oparta o ścianę, czując się, jakby oglądała jakąś surrealistyczną sztukę. Nie wysłała żadnych oświadczeń.

Kto więc poinformował władze o planach jej teściowej i męża?

Przez następną godzinę trwało pełne przeszukanie ich mieszkania. Znaleziono notatnik Alexa z listą klientów i otrzymanymi kwotami, pudełka z częściami komputerowymi, paragony i faktury. Wszystko zostało starannie udokumentowane i zarejestrowane.

Alex został wezwany na przesłuchanie do urzędu skarbowego. Zanim wyszedł, rzucił Lily zmieszane, niemal błagalne spojrzenie, ale ona tylko pokręciła głową.

„Nic nie wysłałem, Alex. Przysięgam.”

Po wyjściu inspektorów i męża Lily w końcu udało się złapać oddech.

Cheryl obudziła się po drzemce i nadszedł czas, by ją nakarmić, przewinąć i się z nią pobawić. Zwykłe obowiązki macierzyńskie w dziwny sposób ją uspokoiły, przywracając poczucie normalności w tym szalonym dniu.

Wieczorem zadzwoniła Kathleen z urzędu skarbowego.

„Nie uwierzysz” – wyszeptała podekscytowana do telefonu – „ale skargę na twoją teściową i męża złożył ojciec twojego męża, James Smith”.

„Najwyraźniej przypadkiem odkrył, że jest wpisany jako zmarły, kiedy prosił o jakiś certyfikat. Wyobrażasz sobie?”

Lily zamarła w bezruchu.

Cóż za zwrot akcji.

Ojciec Alexa, którego Gloria przez lata uważała za wymazanego ze swojego życia, zadał jej taki cios.

„A co teraz będzie?” zapytała Lily.

„Gloria stoi w obliczu zarzutów karnych za oszustwo na dużą skalę i fałszerstwo dokumentów” – odpowiedziała Kathleen. „Będzie musiała zwrócić wszystkie nielegalnie otrzymane płatności – około dwustu tysięcy”.

„Twój mąż najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić wysoką grzywnę za niezapłacone podatki”.

Po tej rozmowie Lily poczuła dziwną pustkę. Nie chciała takiego zakończenia. Pragnęła tylko odrobiny sprawiedliwości – możliwości samodzielnego zarządzania własnymi pieniędzmi – a zamiast tego cała rodzina została rozbita.

Alex wrócił późnym wieczorem, wychudzony i milczący. Poszedł do kuchni i nalał sobie wody.

„Jak poszło?” zapytała ostrożnie Lily.

„Co o tym myślisz?” – warknął. „Pobierają podatki przez trzy lata, z karami i grzywnami, prawie pół miliona”.

„Skąd mam wziąć takie pieniądze? Może uda mi się ustalić plan spłaty?”

Alex uśmiechnął się gorzko.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Matka mówi, że jej córka została ugryziona 25 razy w żłobku

Arizona Department of Health Services (ADHS) twierdzi, że sprawa jest nadal badana. W oświadczeniu dla   Fox News  napisano: „ADHS bada incydent w ...

Czy znasz tajny przycisk piekarnika? To najlepszy sposób, aby go idealnie wyczyścić

Po kilku użyciach i wypaleniach na szybie piekarnika, a nawet wewnątrz, pojawiają się plamy z powodu licznych rozprysków gromadzących się ...

Leave a Comment