Ethan wchodzi, gwiżdżąc.
Jego twarz się zapada.
Wyciągnął rękę w stronę telefonu jednokrotnego.
Mój głos na nagraniu: Nie dotykaj niczego. Wszystko jest skopiowane. Jeśli spróbujesz to zniszczyć, będzie jeszcze gorzej.
Film się zakończył.
Usta Ethana były lekko uchylone.
Vance zamknął teczkę z dokumentami.
Mały ruch.
Sygnał końcowy.
„Nie powiedziałeś mi o schowku” – powiedział Vance do Ethana cicho. „I na pewno nie powiedziałeś mi o tej konfrontacji”.
„To była samoobrona” – wyjąkał Ethan. „Ona mnie prowokowała”.
„Wygląda to na próbę zniszczenia dowodów” – sprostował Vance.
Zwrócił się do Nory.
„Panie mecenasie, czy możemy mieć chwilę?”
„Nie” – powiedziałem.
Vance mrugnął.
„Nie robimy sobie przerwy” – kontynuowałem. „Kończymy to teraz”.
Przesunąłem dokument po stole.
Warunki rozliczenia.
„Weź dług” – powiedziałem. „Cały. Karta otwarta na moje nazwisko. Wszelkie pożyczki osobiste. Koszty rozwiązania firmy. Pełna odpowiedzialność”.
Ethan wpatrywał się.
„Nie mogę. To ponad 50 000 dolarów”.
„Powinieneś był o tym pomyśleć, zanim zarezerwowałeś apartament w Omni” – powiedziałem.
„Po drugie, podpisujesz akt zrzeczenia się praw do domu. Ja zatrzymuję dom. Ty zatrzymujesz samochód i rzeczy osobiste.”
„Zwariowałeś” – warknął. „Nie dam ci tego domu”.
„I po trzecie” – powiedziałem spokojnie – „podpiszesz oświadczenie dotyczące wniosku o pożyczkę. Przechowujemy je w depozycie. Jeśli się ze mną skontaktujesz, zwrócisz się do mnie lub oczernisz mnie komukolwiek – znajomym, rodzinie, pracodawcom – Norah ujawni to bankowym śledczym i prokuratorowi okręgowemu”.
Ethan spojrzał na Vance’a z rozpaczą.
„Ona mnie szantażuje”.
Vance westchnął.
„Mając te dowody” – powiedział cicho – „jeśli bank potwierdzi fałszerstwo, zostaną ci postawione zarzuty. Banki tego nie ignorują. Jeśli pani Ward zaniesie im tę paczkę, zostaniesz zbadany i prawdopodobnie aresztowany”.
Ethan opadł z sił.
Dyrektor projektu zniknął.
Na jego miejscu pojawił się przerażony człowiek, który wpadł we własną pułapkę.
Wpatrywał się w długopis.
„Jeśli podpiszę” – wyszeptał – „to spalisz dowody”.
„Zachowam to” – poprawiłam. „Na zawsze. Ale dziś nie zadzwonię na policję”.
Zawahał się, szukając innego kąta.
Nie było ani jednego.
Podpisał.
Prawdziwy podpis.
Brak praktyki.
Brak wydajności.
Po prostu się poddaj.
Kiedy skończył, odsunął papier i wstał.
Wyszedł bez słowa.
Drzwi zamknęły się z kliknięciem.
Nastała cisza, która nie była ciężka.
Nadawało się do oddychania.
Norah zakręciła długopis.
„Dobrze ci poszło” – powiedziała. „Nie zmarzłeś”.
„Musiałem” – odpowiedziałem.
Spojrzałem na puste krzesło.
Mężczyzna, który śmiał się w moich drzwiach, sądził, że moja dbałość o szczegóły to tylko szum tła.


Yo Make również polubił
Magia sody oczyszczonej: ukryty klejnot w arsenale środków do konserwacji domu
Przepis na empanady jabłkowe
Babcine Ciasto Wiśniowe: Tradycja i Smak w Jednym 🍒🍰
Skarb ukryty w starych szufladach naszych babć