Otworzyłem na ekranie pusty dokument, a moje palce już przesuwały się po klawiaturze.
„Musimy podejść do tego systematycznie. Każdy z was ma inną wiedzę specjalistyczną, inne zasoby, inne podejście. Jeśli będziemy współpracować, możemy zbudować sprawę, przed którą Lydia nie będzie mogła uciec”.
Rebecca, będąca jednocześnie prawniczką, już zaczęła zmieniać biegi.
„Co dokładnie proponujesz?”
„Skoordynowana reakcja” – powiedziałem. „Działania prawne, dochodzenia finansowe, skargi regulacyjne, dokumentacja w mediach społecznościowych – wszystko dzieje się jednocześnie, żeby nie mogła zatkać jednego wycieku, podczas gdy drugi wciąż cieknie”.
Przez drzwi mojej sypialni usłyszałem kroki Granta schodzącego po schodach. Wychodził, prawdopodobnie po to, żeby zadzwonić do Lydii i ostrzec ją, że coś poszło nie tak.
Niech mu będzie. Zanim zda sobie sprawę, co się dzieje, będzie już za późno, żeby to powstrzymać.
„Słucham” – powiedział Marcus. „Czego od nas potrzebujesz?”
Otworzyłem nowy czat grupowy na swoim telefonie, korzystając z bezpiecznej aplikacji do przesyłania wiadomości, której mój oddział używał do poufnej komunikacji z klientami.
„Po pierwsze, potrzebujemy bezpiecznego kanału. Tworzę teraz czat grupowy. Wszyscy sprawdźcie telefony”.
Cztery dźwięki powiadomień przeleciały przez linię konferencyjną, gdy je dodawałem jeden po drugim.
„Rebecco, jesteś adwokatem rozwodowym. Znasz się na oszustwach. Wiesz, jak złożyć skargę do właściwych organów. Potrafisz zbudować ramy postępowania cywilnego. Czy poradzisz sobie ze strukturą prawną?”
„Zdecydowanie” – powiedziała. „Już zaczęłam w myślach katalogować zarzuty – oszustwa w wielu hrabstwach, kradzieże tożsamości za pośrednictwem fałszywych podmiotów gospodarczych, unikanie płacenia podatków. Skoro zbierała tak duże, niezgłoszone dochody, urząd skarbowy (IRS) będzie tym bardzo zainteresowany”.
„Dobrze. Sarah, prowadzisz wiele firm. Znasz się na budowaniu marki w mediach społecznościowych i obecności online. Czy możesz udokumentować wszystko, co Lydia robi na swoich platformach, zanim zdąży to usunąć?”
Głos Sary był teraz wyraźniejszy i bardziej skupiony.
„Mogę zrobić to lepiej. Mam oprogramowanie, które rejestruje całe strony internetowe w czasie rzeczywistym – każdą opinię, każdy post, każde jej oświadczenie. Mogę to wszystko zachować wraz ze znacznikami czasu i metadanymi. Nie będzie mogła twierdzić, że cokolwiek zostało zmanipulowane”.
„Doskonale. Jennifer, pracujesz w branży farmaceutycznej. Wspomniałaś, że sprzedawała ci suplementy, twierdząc, że są farmaceutycznej jakości. Czy możesz konsultować się z organami regulacyjnymi w sprawie sprzedaży bez licencji?”
Jennifer powróciła do klinicznego tonu.
„FDA ma specjalny wydział zajmujący się tym. Jeśli sprzedawała produkty, które rzekomo miałyby właściwości medyczne, bez odpowiednich licencji, to podlega to jurysdykcji federalnej. Jutro rano będę mógł podjąć odpowiednie decyzje”.
„Marcus, zarządzasz portfelami inwestycyjnymi. Rozumiesz przepływy pieniężne, systemy bankowe, struktury finansowe. Czy możesz śledzić jej konta i śledzić, dokąd trafiały te wszystkie pieniądze?”
Odpowiedź Marcusa była natychmiastowa.
„Mam kontakty w trzech dużych bankach i dwóch firmach zajmujących się dochodzeniami finansowymi. Jeśli przelewa pieniądze przez fikcyjne konta, znajdziemy ją. Pieniądze zawsze zostawiają ślady”.
„No to mamy nasz zespół” – powiedziałem.
Otworzyłem nowy arkusz kalkulacyjny, tworząc kolumny odpowiadające obowiązkom każdej osoby.
„Działamy szybko. Jesteśmy skoordynowani. I nie dajemy jej czasu na zacieranie śladów”.
Głos Rebekki brzmiał z precyzją osoby, która prowadziła setki spraw sądowych.
„Musimy ustalić zasady współpracy. Pełna transparentność. Wszystko, co odkryjemy, jest natychmiast udostępniane grupie. Żadnych samotnych działań, które mogłyby narazić kogoś na szwank. Dokumentujemy wszystko z założeniem, że sprawa może trafić do sądu”.
„Zgadzam się” – powiedziałam, wpisując notatki do grupowego czatu. „Sarah, zacznij od jej Instagrama, Facebooka, LinkedIna – wszystkiego, co ma cyfrowy ślad. Uwiecznij wszystko dziś wieczorem”.
„Już nad tym pracuję” – powiedziała Sarah. „Właśnie nagrywam cały jej profil na Instagramie”.
„Jennifer, sporządź zarys tego, co wiesz o sprzedaży jej suplementów – nazwy produktów, twierdzenia, które wygłaszała, ceny, jakie pobierała, wszelką dokumentację, jaką dostarczyła na temat certyfikatów lub licencji”.
„Mam e-maile, które przychodzą miesiącami” – odpowiedziała Jennifer. „Zbiorę je w jeden plik ze streszczeniami”.
„Marcus, zbierz wszystkie informacje na temat pieniędzy, które zainwestowałeś w jej rzekomy startup – przelewy bankowe, potwierdzenia przelewów, wszelkie plany biznesowe i prognozy finansowe, które ci pokazała”.
„Będzie gotowe w ciągu godziny” – powiedział Marcus.
„Rebecco, zacznij opracowywać ramy prawne — określ, z jakimi agencjami należy się skontaktować, jakie formularze należy złożyć i jaki jest harmonogram rozpatrywania oficjalnych skarg”.
„Załatwione” – powiedziała Rebecca. „Chociaż powinnam cię ostrzec, że kiedy złożymy oficjalne skargi, sprawa stanie się publiczna. Zaangażowanie każdego zostanie udokumentowane”.
Usłyszałem, jak ciężar tego stwierdzenia osiada na mojej głowie. To byli odnoszący sukcesy profesjonaliści, których reputację trzeba było chronić, których kariery mogły ucierpieć w wyniku skandalu związanego z oszustwem.
„Rozumiem, że to ryzykowne” – powiedziałem ostrożnie. „Ale rozważ alternatywę. Jeśli jej nie powstrzymamy, będzie kontynuować tę operację. Znajdzie nowe cele. Więcej ludzi straci pieniądze, więcej rodzin zostanie zniszczonych. Mamy siłę, żeby to zakończyć, ale tylko jeśli będziemy gotowi zaakceptować krótkotrwały wstyd w zamian za długotrwałą sprawiedliwość”.
Pierwszy odezwał się Marcus.
„Jestem w środku. Moje małżeństwo już jest zniszczone. Moja żona w końcu się o tym dowie. Lepiej, żeby usłyszała to ode mnie, kiedy będziemy działać, niż dowiedziała się później, kiedy wyrządzimy więcej szkód”.
Sara poszła za nią.
„Moja firma to przetrwa. Wolę być znany jako ktoś, kto złapał oszusta, niż ktoś, kto dał się nabrać i nic z tym nie zrobił”.
Głos Jennifer był spokojny.
„W przemyśle farmaceutycznym obowiązują surowe standardy etyczne. Przyznanie się do tego świadczy o uczciwości, a nie o słabości. Jestem gotów ponieść konsekwencje”.
Odpowiedź Rebekki była brzemienna w skutki, jak gdyby widziała niezliczoną ilość takich przypadków.
„Jako prawniczka powinnam była wiedzieć lepiej” – powiedziała. „Ale właśnie dlatego muszę wziąć udział w walce z tym procederem. Skoro mnie można oszukać, to każdego można. Nie chodzi o ochronę mojego ego. Chodzi o zapobieganie kolejnym ofiarom”.
Drzwi mojej sypialni się otworzyły. Grant stał w progu, blady na twarzy, w drogim garniturze w nieładzie. Wyglądał, jakby postarzał się o dziesięć lat w dwie godziny.
„Elizo, musimy porozmawiać” – powiedział cicho.
Uniosłem palec dając mu znak, żeby poczekał.
„Panie i panowie, muszę na chwilę przerwać. Proszę kontynuować pracę nad swoimi zadaniami. Za trzydzieści minut sprawdzę czat grupowy z aktualizacjami”.
„Rozumiem” – powiedziała Rebecca. „Uzgodnimy to na czacie”.
Zakończyłem telekonferencję i spojrzałem na Granta. Wszedł do pokoju i usiadł na skraju naszego łóżka, z rękami splecionymi między kolanami.
„Dzwoniłem do Lydii” – powiedział. Jego głos był głuchy, zrezygnowany. „Nie odbiera. Zostawiłem sześć wiadomości. Wysłałem jej SMS-a. Nic.”
„Ona wie, że coś jest nie tak” – powiedziałem, odwracając się do niego. „Prawdopodobnie próbuje oszacować, ile szkód zostało wyrządzonych i jaka jest jej strategia wyjścia”.
Grant spojrzał na mnie i po raz pierwszy odkąd to się zaczęło, dostrzegłem w jego oczach prawdziwy strach.
„Czy to wszystko prawda?” – zapytał. „Wszystko, co powiedziałeś tym ludziom – inni klienci, harmonogram rotacji, fałszywa firma…?”
„Każde słowo” – powiedziałem. „Mam osiem tygodni dokumentacji, żeby to udowodnić”.
Ukrył głowę w dłoniach.
„Myślałem, że mnie kocha” – wyszeptał. „Myślałem, że budujemy wspólną przyszłość”.
Poczułam, jak coś ściska mnie w piersi. Nie tyle współczucie, co raczej świadomość bólu, jaki odczuwam, gdy odkrywam, że jestem systematycznie oszukiwana. Sama to czułam, kiedy po raz pierwszy potwierdziłam romans Granta. Różnica polegała na tym, że skierowałam ten ból na śledztwo, a nie na załamanie.
„Ona cię nie kochała, Grant. Traktowała cię tak samo, jak Rebeccę, Sarah, Jennifer i Marcusa. Byłeś celem wybranym ze względu na określone cechy – byłeś żonaty, stabilny finansowo, odnosiłeś sukcesy zawodowe, byłeś wrażliwy emocjonalnie”.
„W jaki sposób byłem wrażliwy emocjonalnie?” Jego głos stał się obronny.
„Masz czterdzieści dwa lata i pracujesz w branży, w której młodość i »witalność« oznaczają sukces” – powiedziałem. „Twoi klienci są coraz młodsi, a ty się starzejesz. Martwiłeś się o swoją renomę, o utrzymanie konkurencyjności, o udowodnienie, że wciąż masz w sobie to, czego potrzeba. Lydia dostrzegła tę słabość i wykorzystała ją”.
Telefon Granta zawibrował. Chwycił go rozpaczliwie, ale jego twarz zrzedła, gdy spojrzał na ekran.
„Tylko mój partner zarządzający” – powiedział oschle. „Chce umówić się na spotkanie jutro rano, żeby omówić «problemy klientów»”.
„Twoi klienci już o tym słyszeli” – powiedziałem. „W naszej branży wieści szybko się rozchodzą. Jeden z klientów Rebekki jest również twoim klientem. Zadzwonił do twojego wspólnika zarządzającego i zapytał, czy to prawda, że byłeś zamieszany w jakieś oszustwo”.
Mój telefon zawibrował od powiadomień z czatu grupowego. Sarah zebrała już całą aktywność Lydii w mediach społecznościowych i umieściła ją w bezpiecznym folderze w chmurze. Jennifer przygotowała wstępną skargę do FDA dotyczącą nielegalnej sprzedaży leków. Marcus namierzył trzy konta bankowe powiązane z różnymi wersjami imienia Lydii. Rebecca przedstawiła skargi do biura prokuratora generalnego stanu i wydziału ds. oszustw konsumenckich.
Koordynowaliśmy działania przez niecałą godzinę, a już mieliśmy wystarczająco dużo dokumentacji, żeby ukryć operację Lydii.
„Co się teraz stanie?” zapytał cicho Grant.
Patrzyłam na niego siedzącego na naszym łóżku, jego idealne życie rozpadało się wokół niego, jego dziewczyna okazała się oszustką, a kariera wisiała na włosku. Część mnie czuła się usprawiedliwiona. Część mnie była smutna. Przede wszystkim czułam się zmęczona.
„Teraz kończymy to, co zaczęliśmy” – powiedziałem. „Rebecca złoży skargę jutro rano. Jennifer skontaktuje się z FDA. Sarah zabezpieczy wszystkie dowody cyfrowe. Marcus śledzi każdy dolar. A ja koordynuję wszystko, żeby Lydia poniosła konsekwencje za to, co zrobiła”.
„A ja?” Jego głos się załamał. „Co się ze mną stanie?”
„To zależy od ciebie, Grant” – powiedziałem. „Możesz współpracować z nami w śledztwie, dostarczyć wszelkich posiadanych informacji i ewentualnie złagodzić szkody wyrządzone swojej reputacji. Albo możesz nadal próbować chronić Lydię i zatonąć wraz z jej statkiem. Twój wybór”.
Przyglądał mi się przez dłuższą chwilę.
„Naprawdę to wszystko zaplanowałeś” – powiedział.
„Udokumentowałem przestępstwo. Skontaktowałem się z pozostałymi ofiarami. Koordynowałem reakcję. To nie jest planowanie zemsty. To dążenie do sprawiedliwości”.
Mój telefon znowu zawibrował. Rebecca: Biuro prokuratora generalnego otwiera się o 8:00. Będę tam, kiedy drzwi się otworzą. Robimy to.
Grant wstał powoli, jego ruchy świadczyły o porażce.
„Nigdy nie miałem zamiaru cię skrzywdzić, Elizo.”
„Ale ty to zrobiłeś” – powiedziałem. „Upokorzyłeś mnie na naszym ganku. Próbowałeś wyrzucić mnie z własnego domu. Planowałeś oddać wszystko kobiecie, która wykorzystywała cię dla pieniędzy”.
Wróciłem do laptopa.
„Różnica między nami jest taka, że kiedy ja się zraniłem, to coś z tym zrobiłem”.
Podszedł do drzwi, zatrzymał się, obejrzał.
„Jeśli to cokolwiek znaczy, przepraszam” – powiedział.
„Zachowaj swoje przeprosiny na czas, kiedy będziesz to tłumaczył swoim klientom” – odpowiedziałem.
Wyszedł, zamykając za sobą drzwi.
Wróciłem do laptopa i otworzyłem grupowy czat.
Wszyscy jeszcze tu są? – napisałem.
Cztery natychmiastowe reakcje:
Tak.
Gotowy.
Potwierdzony.
Chodźmy.
A potem: Dokończmy budowanie tej sprawy. Mamy dwadzieścia dziewięć godzin, zanim ciężarówka Lydii dotrze do mojego domu. Chcę mieć pewność, że kiedy tu dotrze, powita ją coś zupełnie innego, niż się spodziewała.
Przez następne trzy godziny na czacie grupowym panowała ogromna aktywność.
O 19:15 Sarah wysłała zrzut ekranu z wiadomością, która sprawiła, że poczułem ucisk w piersi.
Właśnie potwierdzono dwie kolejne ofiary w hrabstwie Bergen. Znaleziono je dzięki wspólnym kontaktom na Facebooku Lydii. Ten sam schemat – małżeństwa, profesjonaliści, znaczący majątek, płacący za prywatne sesje coachingowe. Kontaktuję się z nimi teraz.
Siedem ofiar, nie pięć. Siedem.
Wiadomość Jennifer przyszła o 19:22
Rozmawiałam z osobą kontaktową w FDA. Jej działalność związana z suplementami diety jest całkowicie nielicencjonowana. Sprzedawała produkty z obietnicami farmaceutycznymi – odchudzające, regulujące gospodarkę hormonalną, wzmacniające układ odpornościowy – bez żadnych certyfikatów. To jurysdykcja federalna. Otwierają akta.
Marcus o 19:30:
Wyśledziła fundusze za pośrednictwem trzech firm-wydmuszek zarejestrowanych w Delaware. Systematycznie przesyłała pieniądze, aby uniknąć wykrycia. To nie jest amatorszczyzna. Ktoś ją nauczył, jak to zorganizować. Możliwe, że to była poprzednia ofiara, która pracowała w finansach. Badam sprawę dokładniej.
Rebecca o 19:35:
Złożenie wstępnych skarg do prokuratora generalnego stanu jutro rano o 8:00. Skontaktowałem się również z wydziałem ds. oszustw IRS. Siedem ofiar i niezgłoszone dochody przekraczające 200 000 dolarów w ciągu trzech lat to poważne oszustwo podatkowe.
Dwieście tysięcy dolarów.


Yo Make również polubił
Który samochód ma pierwszeństwo podczas skrętu?
CYTRYNA, CZOSNEK I OCET: Niezwykle silna mieszanka, która usuwa najgorsze blokady serca i utrzymuje zdrowie tętnic…
Express Detox: Oczyść jelito grube i schudnij w 7 dni!
Muffinki bardzo owocowe