Kiedy poznałam Jaspera, poczułam się bezpiecznie po raz pierwszy od lat.
Był ciepły, czarujący, towarzyski — taki facet, do którego ludzie naturalnie lgnęli. Ja z kolei zawsze byłam bardziej powściągliwa, cicha, analityczna.
Byliśmy inni, ale nasze różnice przyciągały się. Przynajmniej tak mi się wydawało.
Pracował w sprzedaży, dużo podróżował, wygłaszał prezentacje, był celebrowany na imprezach firmowych.
Pracowałam w edukacji. Cichy, oddany, zadowolony… aż do momentu, w którym zaczęłam czuć się coraz mniej wartościowa.
📈 Jego kariera zawodowa… i mój zastój
Kiedy się pobraliśmy, byliśmy mniej więcej na równi.
Ale po kilku latach kontrast między nami stał się bardziej widoczny. Jasper dostał awanse, premie, był zapraszany na kolacje networkingowe, pojawił się w programie telewizyjnym o przedsiębiorczości.
A ja?
Poprawiałam testy do późnej nocy, czułam skurcze pleców od siedzenia i prowadziłam niekończące się rozmowy ze studentami, którzy mieli problemy w domu. Ważna praca — ale nikt tego nie widział.
Coś powoli wkradło się do mojego serca. Ukłucie. Porównanie. Zazdrość.
🥂 Linia podziału stała się widoczna na imprezie
Na imprezie jego firmy stałam z boku z kieliszkiem wina w dłoni, podczas gdy on był otoczony przez kolegów, którzy nazywali go „kręgosłupem firmy”.
Jakaś kobieta poklepała mnie po plecach i powiedziała:
„Musisz być jego asystentką?”
Yo Make również polubił
Kubek z czekoladą i śmietaną
Budyń z mleka skondensowanego w urządzeniu Airfryer: prosty przepis, któremu nie można się oprzeć!
Dlaczego wstajemy w nocy, żeby oddać mocz?
Ulepsz swoje róże, sadząc je w plasterkach pomidorów: zaskakująco skuteczna metoda