Matt, który pracował w branży technologicznej, powiedział, że powinnam się martwić, bo on zapłaci czynsz.
„Już nic nie słyszę o słowach moich dzieci” – teraz. „Pozwól mi się tobą zaopiekować”. Dałam się porwać jego słowom i zgodziłam się.
W dniu, w którym przeprowadziliśmy się do naszego nowego mieszkania, byłam bardzo toksyczna.
Ostrożnie wyjąłem książki, rośliny i cenne zdjęcia, podczas gdy Matt rozstawiał swój sprzęt do gier.
Wybrałam się nawet gdzieś na lunch, żeby uczcić nasz pierwszy dzień w nowym domu.
Ale kiedy wróciłem, wszystko się zmieniło.
Matt schował wszystkie moje rzeczy w szafie.
Jego rzeczy dominują teraz w sypialni, salonie i łazience.
Kiedy go o to zapytałem, odpowiedział: „Płacę czynsz, więc moje rzeczy są na pierwszym miejscu”.

Potem dodał: „Musisz dziś wieczorem ugotować kolację. To najmniej, co możesz zrobić, skoro ja za wszystko płacę”.
A potem dotarła do mnie rzeczywistość: to nie był nasz dom. To był jego. A ja byłam tylko gościem, który był mu coś winien.
Yo Make również polubił
Mój partner zawsze zapomina portfela, kiedy wychodzimy coś zjeść
Worek foliowy, idź i zawieś go na miotle: żegnaj odkurzaczu
11 naprawdę dziwnych objawów cukrzycy
Sernik cytrynowy