„Masz szlaban, dopóki nie przeprosisz macochy” – warknął tata przed całą rodziną. Śmiech rozbrzmiał w sali. Twarz mi płonęła, ale powiedziałem tylko: „Dobra”. Następnego ranka zadrwił: „W końcu zrozumiałeś, gdzie twoje miejsce?”. Potem zauważył mój pokój – pusty, a potem wpadł do niego adwokat rodziny… TRZĘSĄC SIĘ: „PANIE, CO PAN ZROBIŁ?” – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Masz szlaban, dopóki nie przeprosisz macochy” – warknął tata przed całą rodziną. Śmiech rozbrzmiał w sali. Twarz mi płonęła, ale powiedziałem tylko: „Dobra”. Następnego ranka zadrwił: „W końcu zrozumiałeś, gdzie twoje miejsce?”. Potem zauważył mój pokój – pusty, a potem wpadł do niego adwokat rodziny… TRZĘSĄC SIĘ: „PANIE, CO PAN ZROBIŁ?”

„Kazano jej płacić za wszystko, traktując ją jak służącą”.

„Boże, kontrakt z Harrison Development – ​​ona go uratowała, a oni oddali honorarium synowi”.

Marcus stał jak sparaliżowany przy stole do podpisywania, wpatrując się w niepodpisane umowy. Jego telefon wibrował nieustannie – członkowie zarządu, inwestorzy, wierzyciele, wszyscy oglądali transmisję na żywo z katastrofy.

„Pan Young.”

Pojawił się reporter z wysuniętym mikrofonem.

„Seattle Business Journal. Czy możesz skomentować, dlaczego nie wiedziałeś, że twoja córka jest dyrektorem technicznym NextGen?”

„Ja—ja—”

„Czy to prawda, że ​​próbowałeś ją zmusić, żeby oddała swoje udziały twojemu pasierbowi?”

„To nie jest—”

„Czy naprawdę uziemiłeś 28-letnią kobietę?”

Pytania sypały się jak pociski, każde trafiając w cel. Marcus Young, który pragnął jedynie szacunku ze strony społeczności biznesowej Seattle, stał się jej najnowszą przestrogą.

We wtorek rano profesjonalna realizacja została ukończona. „Seattle Business Journal” opublikował nagłówek:

„Young Construction traci kontrakt o wartości 50 mln dolarów po tym, jak jej prezes nie dostrzega technologicznego imperium córki”.

Cena akcji Young Construction spadła w ciągu nocy o 40%. Obrót był dwukrotnie wstrzymywany z powodu zmienności. Zarząd zwołał nadzwyczajne posiedzenie na godzinę 12:00.

Oglądałem wiadomości z mojego biura w NextGen, czując jedynie spokój. Sarah Coleman dzwoniła co godzinę z najnowszymi informacjami.

„Zarząd zagłosował. Marcus odchodzi ze stanowiska dyrektora generalnego. Ze skutkiem natychmiastowym. Trzy kolejne kontrakty zostały właśnie anulowane. Firmy powołują się na obawy dotyczące reputacji. Oferta pracy Bradleya z Rainier Partners została wycofana. Widzieli transmisję na żywo”.

Transmisja na żywo. Ten piękny, druzgocący dowód, pokazujący Marcusa Younga błagającego swoją porzuconą córkę o ratunek. W ciągu 24 godzin został wyświetlony ponad 2 miliony razy. Hasła #GroundedCEO były popularne na Twitterze. Forbes dzwonił z prośbą o wywiad. TechCrunch chciał oświadczenia. Wall Street Journal przygotowywał artykuł na temat dynamiki rodziny i przywództwa technologicznego.

Odrzuciłem je wszystkie przez Sarę. Moje milczenie powiedziało więcej niż jakikolwiek cytat.

James Morrison wydał oświadczenie.

„Meridian Holdings ceni partnerstwa zbudowane na wzajemnym szacunku i uznaniu. Z niecierpliwością czekamy na współpracę z firmami budowlanymi, które podzielają te wartości”.

Tłumaczenie: Każdy, kto traktowałby swoich ludzi tak, jak Marcus traktował mnie, nigdy nie zobaczyłby pieniędzy Meridian.

W czwartek pojawiły się liczby. Kapitalizacja rynkowa Young Construction spadła o 200 milionów. Anulowane kontrakty: sześć dużych projektów. Głosowanie w sprawie wotum zaufania zarządu: 12–2 przeciwko Marcusowi. Czas od ceremonii podpisania do rozwiązania umowy: 48 godzin. Marcus Young, który spędził 30 lat budując swoją firmę, zniszczył ją w jeden weekend, uziemiając niewłaściwą osobę.

„Jak się czujesz?” zapytała Sarah podczas naszej popołudniowej rozmowy.

„Jak sprawiedliwość” – odpowiedziałem – „wymierzana z pełnym śladem audytu”.

Konflikt osobisty był jeszcze bardziej spektakularny niż załamanie zawodowe. Veronica złożyła pozew o rozwód w piątek, niecały tydzień po katastrofie związanej z ceremonią podpisania umowy. Oświadczenie jej prawnika dla prasy było starannie przygotowane.

„Pani Young została celowo wprowadzona w błąd co do sytuacji finansowej rodziny i wykluczona z podejmowania ważnych decyzji dotyczących majątku domowego”.

Tłumaczenie: Porzucała tonący statek i chwytała wszystko, co nie było przybite do ziemi.

„Ona twierdzi, że ukryłem przed nią majątek” – powiedział Marcus swojemu bratu Tomowi, który z kolei powiedział o tym żonie, która z kolei powiedziała o tym wszystkim w swoim klubie książki. „Chce połowy wszystkiego plus alimenty”.

Ironia była przepyszna. Veronica, która zorganizowała kampanię mającą na celu kradzież moich udziałów, teraz twierdziła, że ​​została oszukana i pozbawiona należnej jej części.

Upadek Bradleya był równie gwałtowny. Bez ochrony matki i mojego wsparcia finansowego, rzeczywistość uderzyła go z całą mocą. Praca na poziomie podstawowym, którą w końcu znalazł – wprowadzanie danych w małej firmie logistycznej – dawała mu 35 000 dolarów rocznie. Jego Instagram, niegdyś pełen selfie luksusowych samochodów i zdjęć VIP-ów, zniknął.

„Zapytał, czy NextGen zatrudnia” – poinformowała mnie Sarah, z trudem powstrzymując śmiech.

„Powiedziałem mu, żeby wysłał swoje CV przez portal, tak jak wszyscy inni.”

Nigdy tego nie zrobił. Prawdopodobnie nie potrafił tego poprawnie sformatować.

Rodzina, która była świadkiem mojego upokorzenia, rozpierzchła się jak karaluchy po zapaleniu światła. Wujek Tom przestał oddzwaniać do Marcusa. Siostra Veroniki usunęła wszystkich ze znajomych na Facebooku. Kuzyni, którzy prawili mi wykład o lojalności rodzinnej, udawali, że nigdy się nie poznaliśmy.

Ale najokrutniejszy cios spadł ze strony kręgów towarzyskich. Klub wiejski zawiesił członkostwo Marcusa do czasu przeprowadzenia analizy finansowej. Zarządy organizacji charytatywnej, do których Veronica się wdarła, po cichu zażądały jej rezygnacji. Zaproszenia na świąteczne przyjęcia, które kiedyś zalewały ich skrzynkę pocztową, całkowicie wyschły. Marcus Young pragnął szacunku ze strony elity Seattle. Zamiast tego stał się ich ulubioną przestrogą przed pychą, chciwością i niebezpieczeństwem niedoceniania własnej córki.

Desperacja zaczęła się dwa tygodnie po fiasku ceremonii podpisania. Najpierw pojawiły się e-maile – było ich 47, każdy bardziej nerwowy od poprzedniego.

„Stephanie, musimy porozmawiać. Proszę, to niszczy wszystko, co zbudowałem. Twoja matka na pewno by chciała, żebyśmy się pogodzili. Przepraszam. Tak bardzo, bardzo przepraszam.”

Potem telefony. Mój asystent prowadził dziennik. Osiemdziesiąt trzy próby w ciągu pięciu dni. Nie odebrałem ani jednego.

Próbował pojawić się w biurach NextGen. Nasza ochrona miała jego zdjęcie przy każdym wejściu z instrukcją:

Nie przyznawaj się. Nie angażuj się. Zadzwoń na policję, jeśli odmówi odejścia.

„Stał wczoraj na zewnątrz przez 3 godziny” – zameldował mój szef ochrony. „Po prostu gapił się na budynek”.

Kwiaty przychodziły codziennie – drogie kompozycje z coraz bardziej rozpaczliwymi liścikami.

„Do mojej genialnej córki, widzę cię teraz. Proszę, wybacz głupiemu starcowi. Myliłem się we wszystkim”.

Oddałem je do szpitala dziecięcego. Przynajmniej ktoś mógłby się nimi cieszyć.

Marcus próbował nawet pośredników. Wujek Tom zadzwonił, zawstydzony i niezdarny.

„On jest naprawdę załamany, Stephanie. Może mogłabyś go po prostu wysłuchać”.

„Zadzwoniłeś do niego, kiedy mnie uziemił na oczach 45 osób?”

„Cóż, nie, ale…”

„W takim razie nie mamy o czym rozmawiać.”

Hendersonowie, którzy byli świadkami mojego upokorzenia i oczyszczenia, podeszli do mnie bardziej rozważnie.

„Nigdy nie wiedzieliśmy, co osiągnąłeś. Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował referencji lub kontaktów, nie wahaj się.”

Doceniłem ich ofertę, ale nie było mi ona potrzebna. Zgłoszenie NextGen do IPO miało nastąpić za 4 miesiące. Mój majątek netto przekroczyłby 300 milionów. Zbudowałem swój sukces bez wsparcia rodziny. Teraz na pewno go nie potrzebowałem.

Ale Marcus próbował dalej. Każda próba była bardziej żałosna od poprzedniej, najwyraźniej nie rozumiejąc, że niektórych mostów, raz spalonych, nie da się odbudować przeprosinami i bukietami kwiatów.

Trzy miesiące po ceremonii podpisania umowy mój sukces stał się niezaprzeczalny. Magazyn Forbes 30 Under 30 umieścił mnie na okładce. Nagłówek:

„Dyrektor ds. technologii, która zbudowała firmę wartą 2 mld dolarów, podczas gdy jej rodzina myślała, że ​​zajmuje się wsparciem IT”.

Profil był szczegółowy, dokumentował moją podróż ze Stanford do NextGen, późne noce spędzone na programowaniu, podczas gdy moja rodzina spała, spotkania zarządu, na których byłem obecny, gdy myśleli, że bawię się komputerami. Ale cytat, który stał się viralem, to cytat Jamesa Morrisona.

„Stephanie Young samodzielnie zbudowała 60% architektury naszej platformy. Nie jest tylko dyrektorem technicznym. Jest wizjonerką, która dostrzegła możliwości, których wszyscy inni nie zauważyli. To, że jej ojciec też tego nie zauważył, to jego strata, nie nasza”.

Serwis TechCrunch opublikował następnie artykuł zatytułowany:

„Uziemianie za 50 milionów dolarów: Jak toksyczność rodzinna niemal zniweczyła plany kolejnego jednorożca w Seattle”.

Społeczność technologiczna zjednoczyła się wokół mnie w sposób, jakiego moja rodzina nigdy nie doświadczyła. Dyrektorki ds. technologii zwróciły się do mnie ze wsparciem. Założyciele startupów podzielili się swoimi historiami o niedowierzaniu ze strony rodziny. Grupa Tech Leaders Against Toxic Families zaprosiła mnie do wygłoszenia przemówienia na swojej konferencji. Odmówiłam, ale wpłaciłam 100 000 dolarów na ich fundusz stypendialny dla młodych technologów uciekających z domów, w których nie ma wsparcia.

Ogłoszenie o debiucie giełdowym pojawiło się w marcu. Wycena NextGen: 2 miliardy dolarów. Mój udział: 300 milionów dolarów. W tym samym tygodniu założyłam Fundację Młodych Kobiet w Technologii, celowo używając mojego nazwiska, aby je odzyskać od mężczyzny, który próbował się mnie wydziedziczyć. Nasza misja: wspieranie młodych kobiet w branży technologicznej, których rodziny nie wierzyły w ich potencjał.

Pierwszą stypendystką fundacji była 19-latka, której rodzice chcieli, żeby rzuciła kodowanie i zamiast tego znalazła męża. Wręczyłem jej czek osobiście, pamiętając, jak mój ojciec zbył moją „drobną robotę komputerową”.

„Nigdy nie pozwól, żeby ktoś cię pomniejszał” – powiedziałem jej. „A już na pewno nie rodzina”.

Sześć miesięcy po uziemieniu, które wszystko zmieniło, obudziłam się w moim nowym penthousie i wiodłam życie, które zbudowałam całkowicie na własnych zasadach. Widok z Pike Place był spektakularny, ale nie luksus się liczył. Liczył się spokój. Nikt tu nie kwestionował mojej wartości. Nikt nie żądał, żebym się skurczyła, żeby im było wygodnie. Nikt nie traktował mojego sukcesu jak bankomatu.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Domowe lody czekoladowe w torebce

Napełnij torebki Wlej niewielką ilość roztopionej czekolady do każdej torebki (dla efektu marmurkowego), a następnie dodaj mieszankę lodów. Mocno zwiąż ...

Tylko jeśli spryskasz tą mieszanką łazienkę, pozbędziesz się zapachu na zawsze

Używaj naturalnych odświeżaczy powietrza: Oprócz mieszanki wymienionej powyżej, rozważ użycie naturalnych odświeżaczy powietrza, takich jak torebki kawy, soda oczyszczona lub ...

Intymne Wybielanie – Czym Jest „Biała Makia” i Co Oznacza?

Naturalne środki (np. aloes, cytryna, kwasy owocowe) Techniki dermatologiczne (np. laserowe wybielanie, peeling chemiczny) Sposób przyrządzenia (Przeprowadzenie zabiegu)Konsultacja dermatologiczna – ...

Uprawiaj Nieograniczoną Ilość Roślin Bazylii W Jednej Doniczce W Ten Sposób

Krok 4: Podlewanie i nawożenie bazylii Wskazówki dotyczące podlewania: Bazylia lubi wilgotną, ale dobrze zdrenowaną glebę Podlewaj , gdy górne ...

Leave a Comment