Kiedyś bałem się samotności, jakby to był wyrok śmierci.
Teraz rozumiem różnicę między byciem samemu a odczuwaniem samotności.
Przez lata byłam otoczona „rodziną” i czułam się bardzo samotna – wykorzystywana, niewidzialna, ceniona tylko za to, co mogłam jej dać.
Teraz większość czasu spędzam sam i czuję, że mam więcej towarzystwa niż kiedykolwiek wcześniej.
Mam siebie.
Moja integralność jest nienaruszona.
Odzyskałam szacunek do samej siebie.
I okazuje się, że to wystarczy.
Za dużo.
To jest wszystko.
Nie wiem, co przyniesie przyszłość Lucasowi.
Mam szczerą nadzieję, że znajdzie drogę do stania się lepszym człowiekiem, że się czegoś nauczy, że rozwinie się i że pewnego dnia będzie zdolny do budowania relacji opartych na prawdziwej miłości, a nie na materialnych zainteresowaniach.
Ale taka jest jego podróż.
Nie moje.
Ja już zrobiłem swoje.
Wychowywałam go, karmiłam, kształciłam, dawałam mu szanse.
Reszta zależała od niego.
Wybrał drogę, którą wybrał.
Teraz musi się z tym pogodzić, tak jak ja muszę się z tym pogodzić.
Jeśli chodzi o mnie, ciągle idę do przodu.
Każdy dzień jest trochę lżejszy od poprzedniego.
Ból stał się blizną — jest, ale już nie krwawi.
I odkryłem coś zaskakującego.
Życie po sześćdziesiątce – po zdradzie, po porzuceniu wszystkiego, co uważałeś za swoje – może być niezwykle dobre.
Może być Twoje w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie było.
A ta wolność, ta całkowita odpowiedzialność za własne życie, jest bezcenna.
Warte więcej niż jakikolwiek dom na plaży.
Warty więcej niż jakakolwiek firma.
Warte więcej niż wszystkie pieniądze, których kiedykolwiek pragną.


Yo Make również polubił
Przepis na puszyste kocie ucho
Witamina nr 1, która może zatrzymać demencję i wydłużyć Twoje życie!
Ciasto w 15 minut! Słynne ciasto, które doprowadzi Cię do szaleństwa! Ten sekret mojej babci
Pyszny Blumenkohl-Hack-Kartoffel-Eintopf: Prosty Przepis na Aromatyczny Obiad