W świecie pełnym detergentów przemysłowych często łatwo zapomnieć o subtelnej, a zarazem potężnej mocy natury, która pomaga zachować świętość naszych przestrzeni życiowych. Wiele z tych komercyjnych środków czyszczących może pochwalić się niesamowitą skutecznością, ale niezmiennie zawierają niezliczoną ilość składników chemicznych, które choć wydzielają przyjemny zapach, nie są przyjemne dla naszego samopoczucia podczas wdychania.
Pocieszające wieści płyną z rzeczywistości, która nieskazitelna, zdezynfekowana i przyjemnie pachnąca podłogami nie wiąże się z koniecznością stosowania przemysłowych detergentów.
Zastosowanie kaskady naturalnych składników pozwala nam przygotować detergent, który nie tylko chroni nasze dobre samopoczucie, ale także delikatnie otacza nasze cenne przestrzenie mieszkalne. Poniższy przepis na detergent „zrób to sam” wprawia Cię nie tylko w rolę dostarczyciela czystości, ale także jako harfa, która brzęczy słodkimi, aromatycznymi nutami w całym domu.
Naturalny środek do czyszczenia podłóg:
Składniki:
Naturalny środek do czyszczenia podłóg:
Składniki:


Yo Make również polubił
Śmiali się, gdy moja siostra ze mnie kpiła – aż jej syn wskazał na mnie i powiedział: „ona pilotuje odrzutowiec”. W pokoju zapadła głucha cisza, a potem wszystko zmieniło się w sposób, którego nikt się nie spodziewał.
Zapłaciłem 85 000 dolarów za studia mojej córki, pracując po godzinach, aż do 78. roku życia, ale pewnego dnia potrzebowałem tylko 500 dolarów, żeby zadbać o swoje zdrowie, spojrzała na mnie zimno, bez mrugnięcia okiem i powiedziała: „Mamo… masz siedemdziesiąt osiem lat, dlaczego ciągle wydajesz pieniądze?”, po czym po cichu przepisała mój jedyny dom na swoje nazwisko.
Mini Chińskie Biszkopty (Ma Lai Gao)
Na pogrzebie mojego ojca moja ciotka roześmiała się: „Biedna Sophia, wciąż udaje kogoś ważnego”. Wujek dodał: „Jej ojciec był nikim, drobnym oszustem, który zmarł bez grosza”. Cała rodzina skinęła głowami, szepcząc o moim „żałosnym pochodzeniu”. Mój kuzyn uśmiechnął się szyderczo: „Przynajmniej pochodzimy z porządnych ludzi”. Potem podjechały trzy czarne SUV-y. Wysiedli mężczyźni w drogich garniturach, pocałowali mnie w rękę i powiedzieli: „Pani Sofio, Don czeka…”. I oniemiałem.