Kwiaty na Grabsteinie | Temat: W połowie podróży
Sześcioletnia podróż bez dzieci, chociaż sama nie wiem. Wojna adopcyjna to trauma, która się zdarza, więc jesteśmy nią dotknięci, ale życie jest dalekie od znalezienia; jest w niebezpieczeństwie.
Czytaj więcej na następnej stronie
„Nie martw się, kochanie” – mawiał Mark, zazwyczaj masując mi stopy albo trzymając mnie za rękę. „To się nam uda. Tak czy inaczej, zostaniemy rodzicami”.
I wiesz co?
Uwierzyłam mu.
Uśmiechnięty mężczyzna | Źródło: Midjourney
Uśmiechnięty mężczyzna | Źródło: Midjourney
A potem umarł.
Przez długi czas zmagałam się z wyniesieniem wszystkiego, co należało do Marka, z pokoju, który dzieliliśmy. W końcu moja siostra Amy przyszła, żeby pomóc mi przenieść część ubrań Marka do pokoju gościnnego.
„Przepraszam, Barbaro” – powiedziała. „Ale już czas, siostro. Nie musisz pozbywać się wszystkich ubrań Marka, ale przenieśmy część z nich. Dobrze?”
Skinęłam głową i pozwoliłam im spakować ubrania Marka do dużych kartonowych pudeł.
Pudła | Źródło: Midjourney
Pudła | Źródło: Midjourney
Czytaj więcej na następnej stronie
Potem zrobiłam to samo w całym domu, stopniowo usuwając ślady męża, w miarę jak się goiłam. Wszędzie, z wyjątkiem garażu.
To była domena Marka. I czułam się, jakbym się włamała, otwierając jego drzwi. Ale pewnego chłodnego jesiennego poranka coś się zmieniło. Ciężar żalu ustąpił miejsca determinacji. Chwyciłam butelkę wody, związałam włosy i otworzyłam drzwi.
W powietrzu unosił się zapach kurzu i zapomnianych lat, które spędziliśmy razem. Przywitał mnie znajomy chaos Marka. Półopisane pudełka, stosy niepewnych narzędzi, wędka oparta o ścianę.
Kobieta stojąca w garażu | Źródło: Midjourney
Yo Make również polubił
Szybkie i łatwe czyszczenie kranu: usuń kamień i osad wapienny w 5 minut
Wlej ocet do pralki. Oto dlaczego. To jest coś, czego nigdy nie powiedzą ci fachowcy od naprawy sprzętu AGD.
Neapolitański Migliaccio: Przepis na Idealny Deser!
Nie wiedziałem, że