W naszych ultrapołączonych domach ładowarki są teraz częścią wystroju.
Na stoliku nocnym, w kuchni, przy biurku… często pozostają podłączone nawet wtedy, gdy nie ma telefonu.
Jednak ten pozornie niegroźny nawyk w rzeczywistości kryje kilka niespodziewanych wad.
Zobaczmy, dlaczego nadszedł czas, aby przemyśleć tę rutynę.
Ciągłe zużycie energii, nawet bez telefonu

Wbrew powszechnemu przekonaniu, podłączona ładowarka pobiera prąd, nawet jeśli nie ładuje żadnych urządzeń. Oczywiście, indywidualne zużycie ładowarki jest niskie (około 1,5 kWh rocznie dla standardowej ładowarki), ale pomnóż tę liczbę przez liczbę ładowarek w domu… i przez liczbę gospodarstw domowych we Francji!
Rezultat? Kilowatogodziny dodawane do rachunku za prąd każdego roku i rosnący ślad węglowy, wszystko na… nic.
I uważaj: niecertyfikowane ładowarki, często tanie, mogą zużywać od 10 do 20 razy więcej energii. Wystarczająco, aby rachunek był jeszcze wyższy.


Yo Make również polubił
Moja ośmioletnia córka ogoliła głowę mojej córki na kilka godzin przed balem maturalnym. Byłam wściekła, dopóki nie wskazała na chłopaka i nie powiedziała: „On ją krzywdzi”. Potem podniosła zabawkowy magnetofon i wcisnęła play. Jego głos wypełnił pokój, szczegółowo opisując swój plan na bal maturalny. Mój mąż zablokował drzwi, ale chłopak tylko uśmiechnął się do niego i powiedział: „Naprawdę nie chce pan tego robić, panie Adams… i wie pan dlaczego”.
Dowiedziałem się, że moi rodzice przez lata potajemnie wspierali rodzinę mojej siostry, jednocześnie odmawiając pomocy w opłacaniu rachunków za leczenie mojego syna. Podczas tego rodzinnego obiadu spokojnie powiedziałem prawdę i podjąłem ostateczną decyzję.
Szybki chleb domowej roboty
Niesamowicie smaczne! Odkryj sekret zmiękczenia najtwardszego mięsa w zaledwie 5 minut! Najlepszy przepis szefa kuchni