200 g gotowanego mleka skondensowanego (kajmak)
100 g posiekanych orzeszków ziemnych (solonych lub niesolonych)
50 g białej czekolady
200 ml śmietanki 30% (ubitej na sztywno)
Do dekoracji:
płatki migdałowe (uprażone)
gorzka czekolada (starte wiórki lub roztopiona do polewy)
dodatkowe orzeszki ziemne
Przygotowanie:
Przygotuj ciasto:
Ubij jajka z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę.
Dodaj mleko, olej, kawę (jeśli używasz), a następnie przesiane suche składniki: mąkę, kakao, proszek do pieczenia.
Wymieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wylej do wyłożonej papierem formy (ok. 20×20 cm) i piecz 20–25 min w temp. 180°C.
Po upieczeniu ostudź całkowicie.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
Wszyscy w domu byli zachwyceni, więc planuję zrobić dwa razy więcej.
Na ślubie mojej córki jej teściowa wskazała na mnie i wybuchnęła śmiechem. „Twoja córka to taka nieudacznica – urodzona przez biedną samotną matkę!”. Spojrzałam jej w oczy, zachowując spokój. „Jesteś pewna”, zapytałam spokojnie, „że twój syn nie jest większą nieudacznicą?”. Jej uśmiech zgasł. Właśnie wtedy podszedł mój mąż i podał jej kopertę. Otworzyła ją – i jej twarz zbladła. W środku znajdowała się umowa sprzedaży domu. „Co to jest?” krzyknęła. „Twój syn go sprzedał”, powiedziałam cicho. „Mnie – swojemu wierzycielowi”.
Wydałem oszczędności całego życia na cichy dom na wsi, żeby moja córka w końcu mogła być bezpieczna — kiedy pewnego ranka wszedłem do środka i zobaczyłem ją serwującą śniadanie całej rodzinie męża niczym służąca we własnej kuchni, zdałem sobie sprawę, że kupiłem jej dom, a im darmowy hotel
Moja własna matka spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała chłodno: „Żałuję, że się urodziłaś”. Na chwilę pokój zawirował, a wszystkie głosy wokół mnie ucichły. Wtedy wyprostowałam plecy, otarłam łzy i powiedziałam cicho, ale stanowczo: „Od teraz żyj tak, jakbym nigdy nie istniała. Udawaj, że nigdy nie miałam córki o imieniu Mia”. Śmiechy, muzyka, gwar – wszystko ucichło. Całe towarzystwo ucichło. Nikt się nie poruszył. Nikt nie odważył się odezwać.