„Wybaczcie mojej krowie, ona nie wie, jak się zachować” – mój mąż naśmiewał się ze mnie w obecności innych
głęboki oddech. Światła świeciły jasno, a mimo to poczułam niespodziewany przypływ pewności siebie, wzmocniony determinacją, o której istnieniu nie wiedziałam. „Panie i panowie” – zaczęłam spokojnym głosem – „dziękuję za