Czy uważasz, że dobrze śpisz, albo przynajmniej wystarczająco długo? Co jeśli Twoje nocne nawyki nieświadomie narażają Cię na nieoczekiwane ryzyko? Ostatnie badanie wykazało, że złe zarządzanie snem może zwiększyć ryzyko przedwczesnej śmierci o 29%. Ale jakie to błędy i jak możesz ich uniknąć?
Źle zarządzany sen: niedoceniane zagrożenie
Sen jest niezbędną potrzebą do życia, tak jak jedzenie czy oddychanie. Jednak większość z nas zaniedbuje jakość i długość snu. Wiemy, że zaleca się od 7 do 9 godzin snu na dobę, ale ile osób faktycznie stosuje się do tego zalecenia?
Według badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Vanderbilt, mniej niż połowa dorosłych osiąga ten optymalny czas snu. Rezultat: bezpośredni wpływ na oczekiwaną długość życia. Ale problemem nie jest tylko brak snu… Spanie zbyt długo może być również szkodliwe!
Jakie złe nawyki związane ze snem mogą być niebezpieczne dla zdrowia?
3 największe błędy, które zwiększają ryzyko śmierci
Zmień radykalnie swój wzorzec snu
Śpisz dobrze, ale przeszedłeś ze zrównoważonego rytmu do nieregularnego cyklu, ponieważ śpisz dużo mniej lub dużo za dużo? To ryzykowny błąd!
Dlaczego to problem?
Naukowcy zaobserwowali, że nagłe wahania między zdrowym snem a niewystarczającym lub nadmiernym snem zaburzają funkcjonowanie organizmu. Zmiany te wpływają na metabolizm, zwiększają stres i mogą osłabiać układ odpornościowy.
Co robić?
Ciąg dalszy na następnej stronie 👇


Yo Make również polubił
Uważaj, tak zaczyna się cukrzyca. Możesz to mieć, nie wiedząc o tym!! Oto 8 oznak, że masz zbyt wysoki poziom cukru we krwi.
Co Twoje stopy mówią o Twoim wysokim cholesterolu
Na ślubie mojej córki mój były nagle wstał i oznajmił: „To ja za to płacę, więc powiem kilka słów”. Uniósł kieliszek w stronę jej pana młodego i zadrwił: „Mam nadzieję, że poradzi sobie z uszkodzonym towarem”. Wśród gości wybuchnął śmiech. Już miałam wstać, ale wtedy jej ojczym podszedł, włożył jej w ręce złożony list i powiedział spokojnie: „Nie może kraść tej chwili. Przeczytaj to”. I nagle cała sala ucichła…
„To moja leniwa, pulchna teściowa” – zaśmiała się moja przyszła synowa, a cała sala wybuchnęła śmiechem. Wtedy jej szef odchrząknął i powiedział: „Lucy… to prezes firmy, dla której pracujemy”. Mój syn dosłownie opluł winem stół.