Jego zdezorientowane spojrzenie paliło ją, a ona wymamrotała przeprosiny, z rumieńcem na policzkach, gdy pobiegła do łazienki, żeby się uspokoić. Hans, zawsze jej oddany mąż, zdawał się dziwnie nieświadomy jej rozpadającego się stanu, a może wolał to ignorować. Ich codzienne czynności pozostały niezmienne: robili jej herbatę, pytali, jak minął jej dzień, pocieszali ją słowami.
Anna zaczęła jednak dostrzegać pęknięcia w jego twarzy. Jego uśmiechy, niegdyś źródło pocieszenia, teraz wydawały się wyuczone, a w jego spojrzeniu niekiedy malowało się ostrożne napięcie, które szybko ukrywał. Irytowały go błahostki – źle odstawiony kubek, spóźniona odpowiedź.
Jego gniew wymknął się spod kontroli. Nieśmiało przeprosił, zrzucając winę na swoją stresującą pracę w firmie inwestycyjnej. Kiedy Anna próbowała mu zwierzyć się ze swojego pogarszającego się stanu, zbył to protekcjonalnym ciepłem. „Jesteś przepracowana, kochanie” – powiedział, przytulając ją z większym pocieszeniem niż pocieszeniem.
Zaplanujmy wycieczkę, może do Schwarzwaldu. Za tydzień wszystko się ułoży. Ale intuicja Anny, niegdyś bystra i niezawodna, podpowiadała jej, że jej problemy tkwią głębiej niż przemęczenie. Coś było poważnie nie tak, choć nie potrafiła dokładnie określić co.
Jej instynkty poruszyły się niejasnymi, niepokojącymi ostrzeżeniami, niczym odległy pomruk burzy w pogodny dzień. Pewnego wieczoru, gdy Hans zaproponował jej kolejną filiżankę herbaty, ogarnęła ją fala paniki. Spojrzała na bursztynową ciecz, której para wiła się niczym upiorny omen, i uderzyła ją przerażająca myśl.
A co, jeśli on mnie odurza? A co, jeśli Hans celowo mnie ogłusza? Pomysł był absurdalny, wręcz świętokradczy. Hans, jej towarzysz, jej powiernik, mężczyzna, który stał przy niej na dobre i na złe. Jak mógł ją tak okrutnie zdradzić? A jednak pytanie to ciążyło na niej jak cień, nie dając się zignorować.
Z jakiego innego powodu czuła się tak źle? Dlaczego jej zdrowie pogarszało się z dnia na dzień? Pomyślała o Clarze, swojej wieloletniej przyjaciółce i doświadczonej farmaceutce, której pragmatyczne rady zawsze były dla niej ratunkiem. Tydzień wcześniej spotkały się w urokliwej kawiarni niedaleko apteki Clary w Mitte, gdzie zapach świeżo parzonej kawy mieszał się z rześkim jesiennym powietrzem. Przy parującej latte Anna wyznała swoje frustracje, nieustanne zmęczenie, zaniki pamięci i narastające poczucie odłączenia.
Clara słuchała uważnie, marszcząc brwi i mieszając napój. „Bierzesz coś nowego?” – zapytała klinicznym tonem, ale z nutą zaniepokojenia. „Leki, suplementy, a może nawet herbatki ziołowe?” – zapytała. Anna wspomniała o wieczornym rytuale picia herbaty przez Hansa.
Nic nadzwyczajnego, powiedziała, tylko czarna herbata, czasem z cytryną albo miodem. Hans mi ją robi. Twarz Clary napięła się, a jej piwne oczy zwęziły.
„Czy to zawsze ta sama herbata, ta sama marka, ten sam smak?” Anna wzruszyła ramionami, zdziwiona pytaniem. „Chyba tak, on się tym zajmuje”. Clara pochyliła się do przodu, jej głos był niski i natarczywy.
Jeśli te objawy nie ustąpią, zrób badanie krwi. Może to niedobór lub coś innego, na wszelki wypadek. Wtedy Anna zbagatelizowała ostrzeżenie Clary, uznając je za zawodową paranoję, ale teraz, gdy podejrzenia narastały, słowa przyjaciółki zabrzmiały jak syrena.
Postanowił zadzwonić do Clary, drżąc z bólu w dłoniach, gdy wybierał numer z wygodnego biura podczas lunchu. „Clara, to ja” – powiedział, starając się zachować spokój pomimo drżenia głosu. „Potrzebuję twojej rady, to pilne”.
„Co się stało?” – zapytała Clara, a w jej głosie natychmiast pojawiło się ostrzeżenie. „Wszystko w porządku?” Anna zawahała się, po czym wyrzuciła z siebie te słowa. Jej wyczerpanie, chaotyczne myśli i przerażająca możliwość, że Hans majstrował przy jej herbacie…
Clara słuchała, nie przerywając, a jej milczenie było przepełnione troską. Kiedy Anna skończyła, Clara odezwała się ostrożnie, głosem stanowczym, ale poważnym. Anno, nie chcę cię straszyć, ale wygląda na to, że twoje objawy mogą być spowodowane środkami uspokajającymi lub nasennymi.
Niektóre leki, zwłaszcza przyjmowane regularnie, mogą powodować zmęczenie, problemy z pamięcią, a nawet dezorientację. Nierzadko zdarza się, że są one spożywane w jedzeniu lub napojach. Łatwo się rozpuszczają, nie pozostawiając śladu.
Anna wstrzymała oddech, serce waliło jej jak młotem. „Myślisz, że Hans mógłby mnie odurzać? Nie wiem” – powiedziała Clara spokojnym głosem. „Ale musisz się dowiedzieć”.
Yo Make również polubił
Jestem lekarzem, który bada niszczycielskie skutki długiego COVID-19, a teraz wywraca on moje własne życie do góry nogami.
Francuskie kopertki z budyniem waniliowym
Jak szybko zredukować zmarszczki na szyi i klatce piersiowej
HILLBILLY HOT ROLLS