Rozdział 1: Sztuka cięcia
„Nie założysz tego na próbę kolacji, prawda?”
Głos mojej matki przeciął wilgotne powietrze pokoju gościnnego niczym ostrze. To nie było pytanie, to był akt oskarżenia. Stałam przed wypaczonym lustrem przymocowanym do tylnej ściany drzwi szafy, delikatnie szarpiąc rąbek jedynej porządnej sukienki, jaką ze sobą przyniosłam.
Zostało zrujnowane.
Wszystkie moje ubrania miały dziury. Precyzyjne, celowe nacięcia, na tyle duże, by uczynić tkaninę niezdatną do noszenia, na tyle okrutne, by na ułamek sekundy zwątpić we własne zdrowie psychiczne. Ale w chwili, gdy tego ranka uniosłam klapę walizki, czując wyraźny zapach lawendowego detergentu zmieszany ze stęchłym zapachem tego domu, wiedziałam, że to nie był przypadek. Rozdarcia w tkaninie były zbyt czyste. Zbyt celowe.
Teraz stała za mną, skrzyżowawszy ramiona, z tym samym zadowolonym uniesionym podbródkiem, który nosiła, gdy miałam osiem lat, i powiedziała mi, że nigdy nie będę tak ładna jak moja kuzynka Charlotte.
„To” – powiedziała, wskazując niejasno na postrzępiony granatowy materiał zwisający z moich dłoni – „tak naprawdę leży ci lepiej niż to, co zazwyczaj nosisz. To coś znaczy”. Zatrzymała się, pozwalając, by słowo zawisło w powietrzu, zanim zadała cios. „ Zdesperowane … Szczere”.
Odwróciłam się powoli. Puls pulsował mi w szyi, gorący, szalony rytm, ale starałam się, by twarz pozostała kamienną maską. Mój głos był niski, spokojny, wyćwiczony przez lata powstrzymywania łez w tym właśnie pokoju.
„Dlaczego to zrobiłeś?”
Moja mama nawet nie mrugnęła. Nie drgnęła. Po prostu spojrzała na mnie znudzonym wyrazem twarzy kogoś, kto ogląda nudny program telewizyjny. „Zawsze wszystko kręci się wokół ciebie, Hannah. To weekend twojego brata. To wielka chwila Brandona. Może czas, żebyś zaakceptowała swoje miejsce”.
Ciocia Carol chichotała w drzwiach. Opierała się o framugę, trzymając w dłoni kieliszek Chardonnay, mimo że była dopiero jedenasta rano. Jej zęby były lekko fioletowe.


Yo Make również polubił
Moi rodzice powiedzieli mi, że mój syn nie może dołączyć do rodzinnego dnia sportu – „drużyny są już pełne” – powiedzieli. Później dowiedziałem się, że było 124 uczestników, większość dołączyła w ostatniej chwili. Nie protestowałem. Po prostu podjąłem decyzję. Trzy miesiące później moi rodzice pojawili się w moich drzwiach, kompletnie spanikowani…
Napój z kurkumą i cytryną: naturalny eliksir na odchudzanie i oczyszczanie organizmu
Słodka Przekąska w 10 Minut – Bez Piekarnika, Prosta i Pyszna!
Ciasto w 5 minut! Słynne norweskie ciasto, które rozpływa się w ustach! Po prostu pyszne!