Moi rodzice powiedzieli mi, że „nie marnują pieniędzy na studia” i że moją przyszłością są zmiany na pełen etat w naszej rodzinnej restauracji, niezależnie od tego, czy mi się to podoba, czy nie. Zawiązałam fartuch, uśmiechnęłam się i powiedziałam: „Dobrze”. Nie wiedzieli, że wytyczyłam już inną ścieżkę – kolejne wnioski o stypendium. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moi rodzice powiedzieli mi, że „nie marnują pieniędzy na studia” i że moją przyszłością są zmiany na pełen etat w naszej rodzinnej restauracji, niezależnie od tego, czy mi się to podoba, czy nie. Zawiązałam fartuch, uśmiechnęłam się i powiedziałam: „Dobrze”. Nie wiedzieli, że wytyczyłam już inną ścieżkę – kolejne wnioski o stypendium.

Moi rodzice odmówili płacenia za moje studia, mówiąc: „Będziesz pracować na pełen etat w naszej rodzinnej restauracji!”

Witajcie, drodzy subskrybenci i widzowie kanału Human Revenge. Zanim przejdę do następnej historii, chciałbym przekazać kilka słów od naszej redakcji.

Jak wielu z Was wie, niedawno spotkaliśmy się z niezwykle nieoczekiwaną i druzgocącą reakcją YouTube’a. Zostaliśmy pozbawieni możliwości generowania jakichkolwiek przychodów z naszych filmów. Opublikowaliśmy post na ten temat i poprosiliśmy Was, naszych widzów i subskrybentów, o wsparcie poprzez napisanie, jak ważne są dla Was nasze filmy.

Ku naszemu miłemu zaskoczeniu zobaczyliśmy mnóstwo komentarzy i chcemy wyrazić Wam naszą wdzięczność. Dziękujemy każdemu z Was za wsparcie. Teraz wiemy, że nie jesteśmy sami. Jesteśmy wszyscy razem i jest nas wielu. To naprawdę nas zainspirowało.

Jednak YouTube nie usłyszał nas, nie usłyszał was. To dla nas niezrozumiałe. Nie rozumiemy, jak możecie karać treści, które tak wielu ludzi lubi, uwielbia i na które czekają, jednocześnie wspierając setki niskiej jakości kanałów, które kradną cudze pomysły, scenariusze, a nawet gotowe filmy, w tym nasze. YouTube, dlaczego nie bierzecie się za takie kanały?

Prawda jest jednak taka, że ​​YouTube nie chciał zmienić decyzji dotyczącej naszego kanału. Długo i intensywnie zastanawialiśmy się, co zrobić i jak postępować dalej. Prawie się poddaliśmy, ponieważ stworzenie takiego filmu pochłaniało nam wiele godzin osobistego czasu. W każdy film wkładamy całe serce i duszę, nasz profesjonalizm.

Jeśli będziemy kontynuować codzienne tworzenie filmów o tej samej jakości, ryzykujemy, że pozbawimy nasze rodziny środków do życia. W związku z tym będziemy zmuszeni poświęcić czas innym zajęciom, wykorzystując nasze doświadczenie zawodowe. Jednak nasze sumienie i przywiązanie do Was oraz do tego, co robiliśmy przez ostatnie dwa lata, nie pozwalają nam po prostu porzucić tego kanału.

Dlatego postanowiliśmy kontynuować tworzenie filmów z Waszymi ulubionymi historiami z Human Revenge w miarę możliwości. Będzie ich mniej, znacznie mniej niż wcześniej. Nie wiemy jeszcze, ile. Może jeden film tygodniowo, może dwa. Ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby filmy na naszym kanale pojawiały się regularnie i nadal sprawiały Wam radość.

Dzisiaj najlepszym sposobem, w jaki możecie nas wesprzeć, jest ciągłe oglądanie naszych filmów i dzielenie się swoimi opiniami w komentarzach. Jeszcze raz dziękujemy — i działamy dalej.

Czy wiecie, co się dzieje, gdy rodzice ignorują jedno dziecko, a faworyzują inne? Dziś chcę wam opowiedzieć niesamowitą historię o znajomej, która stanęła przed żądaniem matki, by dała 150 000 dolarów na ślub siostry. W jej przypadku wszystko skończyło się w sposób, którego nawet ja nie mogłem sobie wyobrazić.

Cześć wszystkim, jestem Sarah. Zasubskrybujcie mój kanał, kliknijcie „Lubię to”, a ja zacznę tę historię.

Nazywam się Julie Mitchell i mam 26 lat. Moi rodzice to Robert i Karen Mitchell. Prowadzą małą restaurację w mieście. Nic specjalnego, po prostu rodzinna knajpka z burgerami i kanapkami.

Moja starsza siostra, Rose, jest ode mnie starsza o trzy lata. Zawsze była złotym dzieckiem, tym, w którego inwestowali wszystko.

Zacząłem pracować w restauracji, gdy miałem dwanaście lat. Ojciec powiedział, że moim obowiązkiem jest pomagać rodzinie. Robiłem wszystko. Zmywałem naczynia, sprzątałem stoły, myłem podłogi, szorowałem toalety. Pracowałem przed szkołą, po szkole i przez cały weekend. Nigdy nie płacili mi pensji. Ani razu.

Tymczasem Rose wychodziła z przyjaciółkami. Przychodziła do restauracji tylko po to, żeby zjeść za darmo ze swoim chłopakiem lub przyjaciółkami, a ja obsługiwałam ich stolik, kiedy kelnerka dzwoniła, że ​​jest chora, i przynosiłam im jedzenie, podczas gdy one się śmiały i ignorowały mnie.

Pamiętam, jak pewnego razu, mając czternaście lat, pracowałem na dwie zmiany w sobotę. Klient zostawił mi 20 dolarów napiwku. Byłem taki szczęśliwy. Pomyślałem, że może kupię sobie nową książkę albo ją odłożę. Ale ojciec wyrwał mi to z rąk.

„Rose miała w tym semestrze same piątki” – powiedział. „Zasługuje na nagrodę”. Dał jej moje 20 dolarów. Kupiła lakier do paznokci.

Na spotkaniach rodzinnych wszyscy rozmawiali o Rose – o jej ocenach, planach na studia, chłopaku, przyszłości. Nikt mnie nie pytał o szkołę. Nikt nie pytał o mój dzień. Po prostu siedziałam i słuchałam, jak ją chwalą.

Rose zawsze miała nowe ubrania. Ja nosiłam ubrania z drugiej ręki albo tanie rzeczy z wyprzedaży. Kiedy czegoś chciała, to to kupowali. Kiedy o coś prosiłam, mówili, że mają mało pieniędzy.

Kiedy Rose dostała się na Uniwersytet Westfield, moi rodzice urządzili wielką imprezę. Zaprosili wszystkich. Upiekli tort z jej imieniem. Mój ojciec wygłosił mowę o tym, jak odkładali pieniądze na jej edukację od urodzenia.

Trzy lata później byłem już w ostatniej klasie liceum. Miałem dobre oceny – naprawdę dobre. Chciałem studiować finanse. Uczyłem się o inwestowaniu i zarządzaniu pieniędzmi z książek z biblioteki. Byłem tym zafascynowany.

Powiedziałem rodzicom, że chcę iść na studia. Moja mama się śmiała. Naprawdę się śmiała.

„Studia nie są dla ciebie, Julie. Jesteś pracownikiem. Nie każdy potrzebuje dyplomu”.

Zwróciłem się do ojca.

„Tato, mam średnią ocen 3,8. Mogę dostać się na dobry kierunek.”

Pokręcił głową.

„Restauracja ma kłopoty. Potrzebuję cię tu na pełen etat po ukończeniu studiów”.

Potem wyciągnął papiery z szuflady biurka – pięcioletnią umowę o pracę, już sporządzoną, już przygotowaną. Było na niej moje nazwisko.

„Będziesz pracować na pełen etat przez następne pięć lat. Żadnej nauki poza miastem. Restauracja cię potrzebuje.”

„Mogę pracować na pół etatu podczas studiów albo zaciągnąć pożyczkę studencką”.

„Rodzina nie bierze pożyczek” – powiedział mój ojciec. „To nasza zasada”.

Tego dnia poczułem, że coś we mnie pękło.

Pojechałem odwiedzić dziadków. Thomas i Eleanor byli rodzicami mojej mamy i zawsze byli dla mnie dobrzy. Mieszkali w małym domku na skraju miasta. Babcia piekła ciasteczka. Dziadek opowiadał historie. Naprawdę słuchali, kiedy mówiłem.

Opowiedziałem im wszystko o kontrakcie. O tym, że moi rodzice odmówili mi pomocy. O tym, jak mówili, że studia nie są dla mnie. Dziadek długo milczał. Potem powiedział: „Chcesz studiować finanse? To będziesz studiował finanse. Nie mam pieniędzy. Zapłacę za to”.

Wyjaśnił, że ma stary dom na wsi w górach, który rozważał sprzedać. Sprzedałby go i przeznaczył pieniądze na opłacenie moich czterech lat nauki.

„Jesteś pewien?” zapytałem.

„Nigdy nie byłem niczego bardziej pewien.”

W sierpniu tego roku skończyłem osiemnaście lat i pojechałem autobusem do Silver Springs. Zostałem przyjęty na tamtejszy college, żeby studiować zarządzanie inwestycjami. Moi rodzice nigdy się na to nie zgodzili. Nie przyjechali mnie pożegnać, ale babcia i dziadek tak. Zawieźli mnie na dworzec autobusowy. Babcia spakowała mi kanapki na drogę. Dziadek dał mi 200 dolarów i powiedział, żebym dzwonił do nich w każdej chwili.

Mieszkałem w akademiku. Był mały i ciasny, ale należał do mnie. Rano się uczyłem, po południu pracowałem w kawiarni, żeby opłacić podręczniki i wydatki, a w bibliotece uczyłem się do wieczora, aż do jej zamknięcia.

W święta odwiedzałem dziadków. Unikałem rodziców i Rose. I tak nigdy do mnie nie dzwonili. Ani w urodziny, ani w Boże Narodzenie, w ogóle.

Na początku czekałam, aż zadzwonią. Myślałam, że może za mną zatęsknią albo będą się zastanawiać, jak się czuję. Ale po pierwszym roku przestałam czekać. Zaakceptowałam, że jestem dla nich praktycznie obca.

O nowinkach rodzinnych dowiedziałam się od dziadków albo z mediów społecznościowych. Rose publikowała je bez przerwy – zdjęcia z imprez, wyjazdów, zaręczyn z jakimś facetem o imieniu Jason. Wyglądała na szczęśliwą. Wszyscy komentowali, jaka jest piękna i odnosząca sukcesy.

Cztery lata minęły szybko. Uczyłem się pilnie, ciężko pracowałem i żyłem kawą i determinacją. Kiedy nadeszła pora na ukończenie studiów, pojawili się tylko moi dziadkowie. Babcia powiedziała o tym moim rodzicom, ale nie przyszli. Nawet nie zadzwonili.

Tydzień później Rose opublikowała w mediach społecznościowych wpis: „Jestem taka dumna z ukończenia studiów przez moją młodszą siostrę. Pomagałam jej w pisaniu podań i esejów. Rodzina jest dla niej wszystkim”. Zebrała setki polubień. Ludzie komentowali, jaką wspaniałą siostrą jest.

Przeczytałem to z gorzkim uśmiechem. Nie wiedziała nawet, jaki mam kierunek studiów. Nigdy mi w niczym nie pomogła. Ale jej nie poprawiałem. Po co to wszystko?

Po ukończeniu studiów przez dwa miesiące szukałem pracy. W końcu dostałem pracę w Riverside Capital, małej firmie handlowej – na stanowisku młodszego analityka. Niska pensja, duże obciążenie, ale to był początek.

Wynająłem swoje pierwsze mieszkanie na Oak Street. Stary budynek, mała przestrzeń, ale było moje. Bez rodziców, bez restauracji, bez Rose. Tylko ja.

Po dwóch miesiącach pracy w Riverside Capital, Rose zadzwoniła do mnie niespodziewanie.

Hej, Julie. W tę sobotę idę na kolację do mojego nowego domu. Powinnaś wpaść. Jason i ja bardzo chcielibyśmy cię zobaczyć.

Byłem zaskoczony. Nie rozmawialiśmy od lat.

Nadeszła sobota i pojechałem do domu Rose. Znajdował się w ładnej okolicy, takiej z identycznymi skrzynkami na listy i zadbanymi trawnikami. Rose otworzyła drzwi w sukience od projektanta. Jason stał za nią, wysoki i zadowolony z siebie.

„Julie, wejdź.”

Moi rodzice już tam byli, siedzieli na kanapie z kieliszkami wina. Spojrzeli na mnie i uśmiechnęli się, ale to było wymuszone.

Kolacja od początku była niezręczna. Siedzieliśmy przy tym eleganckim stole w jadalni i wszyscy rozmawiali o niczym, ale potem zaczęły się komentarze.

„Więc pracujesz w Riverside Capital?” zapytał mój ojciec.

“Tak.”

„Nigdy o tym nie słyszałem. Czy to prawdziwa firma?”

„To mała firma handlowa.”

Rose się zaśmiała.

„Handel? To brzmi dla ciebie skomplikowanie.”

Moja matka wtrąciła się.

„Mieszkasz na Oak Street? Ta okolica jest trochę szorstka, prawda?”

„To jest przystępne cenowo.”

Jason odchylił się na krześle.

„Rose i ja oglądaliśmy tamte miejsca, kiedy zaczynaliśmy. Zdecydowaliśmy, że chcemy czegoś lepszego”.

Wszyscy kiwnęli głowami, jakby powiedział coś głębokiego. Cała kolacja wyglądała właśnie tak – drobne przytyki, porównania do Rose, komentarze o tym, jak daleko zaszła i jak ja dopiero zaczynam.

Po deserze Jason odciągnął mnie na bok i wyprowadził na korytarz.

„Słuchaj, Julie, powiem ci szczerze. Świat Rose wymaga pewnego poziomu – koneksji, statusu, tego typu rzeczy. Musisz zrozumieć swoją pozycję w hierarchii”.

Spojrzałam na niego.

„Moje stanowisko?”

„Tak. Rose wiele osiągnie. Robisz swoje, co jest w porządku, ale nie spodziewaj się, że będziesz częścią jej kręgu”.

Wróciłam do jadalni, wzięłam torebkę i wstałam.

„Muszę już iść. Jutro wcześnie rano.”

Rose odprowadziła mnie do drzwi.

„Potrzebujesz pieniędzy na benzynę?” zapytała ze śmiechem.

Wszyscy przy stole również się śmiali.

Uśmiechnąłem się szeroko.

„W porządku. Dziękuję za kolację.”

Pojechałam do domu i płakałam w samochodzie przez dwadzieścia minut, zanim weszłam do środka. Ale się nie poddałam. Pracowałam ciężej. Podejmowałam się każdego projektu, jaki zlecił mi szef. Siedziałam po godzinach. Przychodziłam wcześniej. Nauczyłam się wszystkiego, co mogłam.

Minął rok. Moja przyjaciółka Olivia ze studiów pracowała w Pinnacle Investment Group, jednej z najbardziej prestiżowych firm w mieście. Powiedziała mi, że mają wakat na stanowisko młodszego analityka. Złożyłam podanie.

Proces rekrutacji był brutalny – trzy rundy, studia przypadków, prezentacje. Ale udało mi się przez to wszystko przejść. Zaproponowali mi pracę: młodszego analityka, z dobrą pensją i premią trzykrotnie wyższą niż w Riverside Capital. Przyjąłem ją od razu.

W Pinnacle pracowałem nad złożonymi projektami. Odbudowałem portfel firmy technologicznej, która przynosiła straty, i przekułem go w wysokie zyski. Moi szefowie to zauważyli. Dostałem pochwały. Dostałem większe projekty. Dostałem premie.

Po półtora roku wykorzystałem jedną z premii, żeby kupić dziadkowi solidnego sedana. Jeździł tym samym starym pick-upem od dwudziestu lat. Kiedy dałem mu kluczyki, rozpłakał się.

Moje premie rosły. Agresywnie oszczędzałem. Przeszukałem rynek nieruchomości i w końcu go znalazłem – penthouse w Summit Heights, jednym z najbardziej prestiżowych kompleksów w Silver Springs. Był drogi, ale mnie na niego stać. Kupiłem go od razu.

Dzień przeprowadzki był surrealistyczny. Mój własny penthouse. Okna od podłogi do sufitu, nowoczesna kuchnia, dwie sypialnie, widok na całe miasto.

Tydzień po tym, jak się wprowadziłam, siedziałam w holu i sprawdzałam pocztę, gdy usłyszałam znajomy głos.

„Julie?”

Odwróciłam się. Rose stała tam i patrzyła na mnie.

„Rose, co tu robisz?”

„Odwiedzam przyjaciółkę. Mieszka na trzecim piętrze. Co tu robisz?”

„Mieszkam tutaj.”

Jej oczy się rozszerzyły.

„Mieszkasz tu? W Summit Heights?”

„Tak. Penthouse na dziesiątym piętrze.”

Jej usta dosłownie otworzyły się szeroko.

„Jak możesz sobie na to pozwolić?”

„Pracuję w Pinnacle Investment Group. Płaca jest dobra.”

Wyglądała na oszołomioną. Nie mogła przestać się na mnie gapić.

„Wow. Nie miałem pojęcia, że ​​tak dobrze ci idzie.”

„No cóż, rzeczy się zmieniają.”

Niedługo potem odeszła, ale widziałem, że w jej głowie zaczęły pracować trybiki.

Następnego dnia Rose napisała w mediach społecznościowych: „Jestem niesamowicie dumna z mojej siostry Julie. Tak ciężko pracowała i tak wiele osiągnęła. Nasza rodzina zawsze w nią wierzyła i wiedziała, że ​​jej się uda. Kocham cię, siostro”. Przeczytałam to i wybuchnęłam głośnym śmiechem.

Nie wierzyli we mnie. Mówili, że studia nie są dla mnie. Ale jasne, Rose. Przepisz historię.

Miesiąc później Rose napisała do mnie SMS-a: „Mama i tata chcą zobaczyć twoje mieszkanie. Możemy wpaść jutro?”

Powinienem był powiedzieć „nie”, ale jakaś część mnie chciała, żeby to zobaczyli. Chciałam, żeby zobaczyli, co osiągnąłem bez ich pomocy.

„Dobrze. Przyjdź o 14:00”

Pojawili się punktualnie – Rose, moja mama i mój tata. Weszli i opadli im szczęki.

„Julie, to jest piękne” – powiedziała moja mama.

Mój ojciec chodził i dotykał wszystkiego.

„To musiało kosztować fortunę.”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Jeśli będziesz tak karmić swoją orchideę, będzie kwitła przez 4 sezony – nigdy tak nie miałam

Aby Twoja orchidea rozkwitła w najlepszy możliwy sposób, możesz polegać na szybkiej i łatwej metodzie: tutaj pokażemy Ci, jak to ...

8 najlepszych produktów przeciwnowotworowych. Czas zacząć dodawać je do swojej diety

Zawiera dużą ilość katechin , które są przeciwutleniaczami mogącymi pomóc chronić komórki przed uszkodzeniami DNA i spowalniać rozwój raka. 6. Pomidory 🍅 Bogaty ...

Tylko 2 kulki… Wydala wszystkie robaki i pasożyty z twojego ciała. Leczenie

Miliony ludzi na całym świecie są nieświadomymi nosicielami robaków i pasożytów, zagrażając swojemu zdrowiu. Szacunki sugerują, że około 30% populacji ...

Biorę słoik groszku i gotuję niesamowitą zupę w 20 minut! Pyszny i łatwy przepis!

Odkryj najprostszy przepis na zupę grochową, która jest szybkim i treściwym posiłkiem. Ta zupa, przygotowana zaledwie z kilku składników i ...

Leave a Comment