Mój syn kazał mi wstać o 5 rano, żeby zobaczyć się z jego żoną – więc zostawiłem mu „rachunek” na 128 400 dolarów i specjalną filiżankę kawy – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój syn kazał mi wstać o 5 rano, żeby zobaczyć się z jego żoną – więc zostawiłem mu „rachunek” na 128 400 dolarów i specjalną filiżankę kawy

Mój syn kazał mi wstać jutro o 5:00 rano, żeby zrobić kawę dla mojej synowej, powiedział, bo jako teściowa mam taki obowiązek. Ale wczoraj wieczorem, kiedy spał, nastawiłam mu budzik na 4:00 rano i przygotowałam niespodziankę, której nigdy się nie spodziewają.

Minęło 6 miesięcy, odkąd Terrence i Tiffany zamieszkali w moim domu po tym, jak stracili mieszkanie, ponieważ nie było ich stać na czynsz. Mój syn stracił pracę w firmie dekarskiej, gdzie zarabiał około 600 dolarów tygodniowo, a Tiffany musiała zamknąć swój salon kosmetyczny, ponieważ długi sięgnęły 8000 dolarów. Przyjechali z dwiema ogromnymi walizkami i pudełkiem po butach pełnym niezapłaconych rachunków, obiecując, że to tylko tymczasowe, dopóki nie staną na nogi finansowo.

Witajcie w moim odcinku „Głosy Cioci May”. Codziennie dzielę się tu nowymi historiami z życia i byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście zasubskrybowali i polubili mój film. A teraz wróćmy do mojej historii. Jestem pewna, że ​​pokochacie ją, jeśli posłuchacie do końca.

Na początku wszystko wydawało się normalne. Gotowałam ich ulubione posiłki. Sprzątałam ich pokoje. I pomagałam im, jak każda matka, która pomaga swojemu dziecku w trudnej sytuacji. Terrence wydawał się wdzięczny, a Tiffany nawet pomogła mi pozmywać naczynia po kolacji. Zaczęłam nawet myśleć, że miło jest mieć towarzystwo w tym domu, który był tak pusty od śmierci mojego męża Marcusa 3 lata temu.

Ale Terrence stopniowo zaczął się zmieniać. Najpierw dostawał drobne zamówienia pod przykrywką miłych próśb. Prosił mnie o pranie, bo Tiffany była zbyt zmęczona po całodziennym szukaniu pracy. Potem prosił, żebym gotowała tylko jego ulubione dania, bo potrzebował lepszego samopoczucia, żeby móc stawić czoła rozmowom o pracę. Potem kazał mi sprzątać ich pokój każdego dnia, bo Tiffany podobno miała alergię na kurz.

Zrobiło się dziwnie, kiedy Terrence zaczął do mnie mówić, jakbym była jego osobistą pracownicą. Nie mówił już „proszę” ani „dziękuję”, kiedy podawałam mu jedzenie. Jego zamówienia podczas kolacji były suche i oschłe, a Tiffany kiwała głową, jakby wszystko było w porządku. Kazał mi prać jego ubrania specjalnym płynem do płukania, który kosztował 2 dolary za butelkę. Żądał, żebym gotowała konkretne kawałki mięsa, które kosztowały 25 dolarów za funt. Kazał mi codziennie sprzątać cały dom, na wypadek gdyby jego znajomi postanowili go odwiedzić.

I jak głupiec, posłuchałem wszystkiego, szczerze wierząc, że moim obowiązkiem jest pomóc synowi, dopóki nie wróci do normy.

W zeszłym miesiącu Terrence znalazł nową pracę w firmie ubezpieczeniowej, gdzie zarabia 400 dolarów tygodniowo. Tiffany również znalazła pracę na pół etatu w lokalnym salonie fryzjerskim, gdzie zarabia 200 dolarów tygodniowo. Razem zarabiają 600 dolarów tygodniowo, co wystarcza na wynajęcie małego mieszkania i rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Ale nie wyszli z mojego domu. Wręcz przeciwnie, ich zachowanie wobec mnie się pogorszyło.

Wczorajsza noc była kroplą, która przelała czarę goryczy.

Po kolacji — pieczonego kurczaka, którego ugotowałam sama i zapłaciłam z mojego ubezpieczenia społecznego w wysokości 1000 dolarów miesięcznie — Terrence wstał od stołu, spojrzał mi prosto w oczy i powiedział z chłodem, który zmroził mi krew w żyłach, że jutro muszę wstać o piątej rano, żeby przygotować Tiffany do łóżka mleko i kawę, a także tosty francuskie i świeże owoce.

Powiedział, że jest przyzwyczajona do wczesnego śniadania, a ponieważ jestem teściową, to jest to mój obowiązek.

Tiffany uśmiechnęła się z krzesła, głaszcząc swoje farbowane na blond włosy, które co dwa tygodnie farbuje w salonie fryzjerskim, w którym pracuje. Jakby właśnie dostała najwspanialszy prezent na świecie, nie powiedziała ani słowa, żeby mnie bronić ani zasugerować, że 71-letnia kobieta nie musi wstawać przed świtem, żeby podać śniadanie. Po prostu delektowała się chwilą, podczas gdy mój syn robił ze mnie swoją osobistą pokojówkę.

Stałam przy stole, trzymając brudne naczynia w drżących rękach i czując, że 45 lat poświęceń i bezwarunkowej miłości rozpadło się w jednej sekundzie.

Przez dekady pracowałam na dwie zmiany w zakładzie pakowania, wstając o 5 rano i wracając do domu o 21 wieczorem, żeby opłacić program zawodowy Terrence’a, który kosztował 10 000 dolarów. Sprzedałam złotą biżuterię, którą mąż Marcus dał mi z okazji rocznicy ślubu, żeby kupić Terrence’owi jego pierwszy motocykl za 3500 dolarów. Zaciągnęłam hipotekę pod ten dom, który spłaciłam 20 latami uczciwej pracy, żeby pożyczyć mu 15 000 dolarów, kiedy chciał założyć własny warsztat naprawy silników, który później zbankrutował z powodu jego nieodpowiedzialności i braku zaangażowania.

A teraz stał tam, w moim domu, w salonie, w którym od najmłodszych lat bawił się swoimi samochodzikami, i kazał mi zostać darmową służącą jego żony.

Nie mogłam spać tej nocy. Nie spałam do trzeciej nad ranem, myśląc o każdej chwili, która mnie tu doprowadziła. Pamiętałam, jak Terrence miał osiem lat i zachorował na zapalenie płuc. Jak wydałam wszystkie moje oszczędności w wysokości 600 dolarów na leki i wizyty u prywatnego lekarza, bo opieka w County General Hospital była zbyt powolna. Pamiętałam, jak skończył 18 lat i powiedział mi, że kiedy dorośnie, zaopiekuje się mną i da mi wszystko, na co zasługuję jako najlepsza matka na świecie. Pamiętałam, jak pięć lat temu poślubił Tiffany i obiecał w przemówieniu przed wszystkimi gośćmi, że zawsze będzie szanował i czcił swoją matkę, bo wszystko, co ma, zawdzięcza mi.

Wszystkie te obietnice wydawały się teraz okrutnymi kłamstwami, mającymi na celu manipulowanie sercem mojej matki.

O 3:30 nad ranem podjęłam decyzję, która zmieniła wszystko na zawsze. Wstałam z łóżka, przeszłam cicho korytarzem, gdzie wisiały zdjęcia Terrence’a od niemowlęctwa do ukończenia szkoły, i bezszelestnie weszłam do jego pokoju.

Terrence spał głęboko, oddychając ciężko, tak jak zawsze od dziecka, i dręczyły go koszmary. Wziąłem jego telefon z szafki nocnej, nastawiłem budzik na 4 rano i napisałem notatkę: „Czas zrobić kawę dla twojej żony jak prawdziwy mąż”.

Ale to nie wszystko.

Wróciłem do swojego pokoju i wyciągnąłem z komody stary notes, w którym skrupulatnie zapisywałem wszystkie wydatki, jakie poniosłem dla niego przez ostatnie 20 lat. Każdą pożyczkę, każdą przysługę, każdego dolara, który wydałem, ratując go przed problemami finansowymi i nieodpowiedzialnością.

Łączna kwota wyniosła 75 000 dolarów, których nigdy nie zwrócił ani nawet nie wspomniał.

Jutro Terrence obudzi się o czwartej rano i zrozumie, że nie jestem już jego osobistym pracownikiem. Obudzi się i zobaczy szczegółowy rachunek za wszystko, co mu dałem w dorosłym życiu. A potem otrzyma niespodziankę, którą potajemnie przygotowywałem przez ostatnie kilka tygodni. Niespodziankę, która na zawsze zmieni zasady tej gry, bo postanowiłem, że nie będę niczyją wycieraczką. Nawet mojemu synowi, który nosi to samo nazwisko.

Kiedy Terrence miał 5 lat i zachorował na zapalenie oskrzeli, sprzedałam za 200 dolarów mój pierścionek zaręczynowy z białego złota, żeby zapłacić za leki, których nie pokrywało ubezpieczenie. To był pierwszy z niezliczonych razy, kiedy poświęciłam coś ze swojego, żeby dać mu wszystko. Teraz, czekając na jego budzik o 4 rano, uświadamiam sobie, że każda z tych ofiar doprowadziła mnie do tej chwili upokorzenia we własnym domu.

Marcus i ja kupiliśmy ten dom w 1985 roku, kiedy kosztował 45 000 dolarów. Spłaciliśmy go w ciągu 20 lat, ponosząc ogromne straty. On pracował w budownictwie, zarabiając 800 dolarów tygodniowo, a ja w fabryce tekstyliów, gdzie zarabiałem 600 dolarów. Żyliśmy za około 1400 dolarów miesięcznie, spłacając 600 dolarów kredytu hipotecznego i utrzymując się z reszty.

Kiedy Terrence urodził się w 1987 roku, przerobiliśmy szopę na narzędzia na jego sypialnię, malując ją na zielono, bo nie mieliśmy pieniędzy na tapetę. Pierwsze kilka lat było najtrudniejsze. Terrence był chorowitym niemowlęciem, które ciągle się przeziębiało. Wizyty u lekarza kosztowały 75 dolarów, a leki czasami nawet 100 dolarów miesięcznie. Marcus dorabiał w weekendy, żeby dorobić, a ja przez 3 lata nie kupowałam nowych ubrań, żeby móc opłacić wszystko, czego Terrence potrzebował.

Kiedy Terrence skończył 10 lat, Marcus miał wypadek na budowie i był bezrobotny przez 4 miesiące. Pracowałam w fabryce na dwie zmiany, od 5 rano do 22 wieczorem, zarabiając 400 dolarów tygodniowo. Terrence zostawał sam w domu po szkole, a kiedy wracałam o 23:00, zawsze zastawałam go śpiącego na kanapie, czekającego na mnie. Zostawiałam przygotowany obiad w lodówce z karteczką, w której pisałam mu, jak bardzo go kocham.

W ciągu tych czterech miesięcy sprzedałam perłowe kolczyki, które Marcus dał mi na pierwszą rocznicę ślubu, zegarek po ojcu, który odziedziczyłam po jego śmierci, a nawet porcelanową zastawę stołową, która należała do mojej babci – wszystko, żeby utrzymać dom w dobrym stanie i żeby Terrence nie czuł, że czegoś mu brakuje. Nigdy mu nie powiedziałam, że mamy problemy finansowe, bo chciałam chronić jego dzieciństwo.

Kiedy Terrence wszedł w okres dojrzewania, ceny wzrosły. Potrzebował nowych ubrań co 6 miesięcy, bo szybko rósł. A buty sportowe, o których marzył, kosztowały 120 dolarów za parę. Jego koledzy ze szkoły mieli gry wideo i nowe rowery, a Terrence wracał do domu i pytał, dlaczego on nie może mieć tego samego.

Marcus i ja postanowiliśmy, że nasz syn nie będzie się czuł gorszy od nikogo. Przez cały rok pracowaliśmy na dodatkowych zmianach, żeby kupić mu rower górski za 500 dolarów, konsolę do gier wideo za 400 dolarów i markowe ubrania, które nosili jego koledzy. Przestałam chodzić do fryzjera i zaczęłam sama strzyc włosy, żeby zaoszczędzić 60 dolarów miesięcznie, które wydawałam na własne utrzymanie.

W wieku 17 lat Terrence chciał studiować mechanikę samochodową w prywatnej szkole zawodowej, ponieważ twierdził, że szkoły publiczne nie mają dobrych programów nauczania. Czesne kosztowało 10 000 dolarów rocznie przez dwa lata. Marcus i ja nie mieliśmy takich oszczędności, więc po raz drugi zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny na dom, który już spłaciliśmy, aby zdobyć pieniądze. Podpisaliśmy papiery zobowiązujące nas do płacenia 400 dolarów miesięcznie przez 15 lat.

Terrence studiował mechanikę przez dwa lata, ale nigdy nie ukończył studiów, ponieważ w ostatnim semestrze stwierdził, że nie lubi brudzić sobie rąk olejem silnikowym. Rzucił studia 3 miesiące przed ich ukończeniem, a 20 000 dolarów, które zapłaciliśmy, przepadło bezpowrotnie. Kiedy zapytałem go, dlaczego nie skończył, odpowiedział, że zmienił zdanie i teraz chce pracować w sprzedaży, bo jest łatwiej i może zarabiać więcej.

W wieku 20 lat Terrence dostał pracę na lokalnym komisie samochodów używanych, gdzie zarabiał 300 dolarów tygodniowo plus prowizję. Zakochał się w motocyklu Honda, który kosztował 3500 dolarów i poprosił mnie o pożyczkę, ponieważ bank nie chciał mu przyznać kredytu, ponieważ nie miał historii kredytowej.

Marcus zmarł na zawał serca rok wcześniej, a ja żyłam sama z wdowiej renty w wysokości 1000 dolarów miesięcznie. Sprzedałam złotą biżuterię, którą Marcus podarował mi podczas naszego 25-letniego małżeństwa – kolczyki ślubne, bransoletkę z 10. rocznicy ślubu i naszyjnik, który dał mi po narodzinach Terrence’a. W sumie dostałam 2800 dolarów. Dałam Terrence’owi 2500 dolarów na motocykl i zatrzymałam 300 dolarów na wydatki osobiste.

Terrence obiecał mi płacić 50 dolarów miesięcznie, dopóki dług nie zostanie spłacony. Ale po 6 miesiącach przestał dawać mi pieniądze, twierdząc, że ma za dużo wydatków i odda mi je, gdy znajdzie lepszą pracę. Nie oddał mi ani grosza z tej pożyczki.

W wieku 23 lat Terrence poznał Tiffany w klubie nocnym i zakochał się w niej do szaleństwa. Tiffany pracowała jako manicurzystka w tanim salonie i zarabiała 200 dolarów tygodniowo. Terrence chciał jej zaimponować, zabierając ją do drogich restauracji i kupując jej kosztowne prezenty, na które nie było go stać z jego pensji. Zaczął prosić mnie o pożyczki co dwa tygodnie – 50 dolarów na romantyczną kolację, 80 dolarów na perfumy, 40 dolarów na sukienkę, o której marzyła Tiffany.

W pierwszym roku ich związku Terrence pożyczył ode mnie ponad 3500 dolarów na randki z Tiffany. Dałam mu je, bo myślałam, że pomagam synowi być szczęśliwym i budować solidną relację. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że finansuję nieodpowiedzialnego mężczyznę, który nie rozumie wartości pieniędzy ani uczciwej pracy.

Kiedy Terrence zdecydował się poślubić Tiffany, poprosił mnie o pomoc w organizacji ślubu, ponieważ jej rodzice nie mieli wystarczających środków finansowych. Przyjęcie, które chcieli zorganizować, kosztowało 15 000 dolarów – sala bankietowa, jedzenie dla 100 gości, suknia ślubna, garnitur pana młodego, kwiaty, muzyka i tort.

Odłożyłem 8000 dolarów na emeryturę przez trzy lata. Ale to nie wystarczyło. Zaciągnąłem kredyt hipoteczny na dom po raz trzeci, żeby odzyskać pozostałe 7000 dolarów. Podpisałem papiery zobowiązujące mnie do płacenia 400 dolarów miesięcznie przez 20 lat, co stanowiło ponad połowę mojej miesięcznej emerytury. Chciałem jednak, żeby Terrence miał ślub swoich marzeń i rozpoczął małżeństwo w najlepszy możliwy sposób.

Ślub był przepiękny. Terrence prezentował się niezwykle elegancko w swoim czarnym garniturze za 700 dolarów, a Tiffany wyglądała jak księżniczka w swojej białej sukni za 2500 dolarów. Podczas przemówienia Terrence publicznie podziękował mi przed wszystkimi gośćmi, mówiąc, że wszystko, co ma w życiu, zawdzięcza swojej matce, że jestem najbardziej hojną i ofiarną kobietą na świecie i że zawsze będzie się o mnie troszczył i mnie chronił.

Wszyscy goście bili mi brawo, a ja płakałam ze szczęścia, myśląc, że mój syn w końcu zrozumiał, jak wiele dla niego zrobiłam przez całe życie.

Pięć lat później Terrence stoi w mojej kuchni i każe mi wstawać o piątej rano, żeby podać jego żonie śniadanie do łóżka, jakbym była jego osobistą pomoc domową. Wszystkie te poświęcenia, wszystkie nieprzespane noce spędzone na pracy, żeby dać mu to, co najlepsze, wszystkie te chwile, kiedy stawiałam jego potrzeby ponad moje, doprowadziły mnie do punktu, w którym mój własny syn traktuje mnie, jakbym była niewidzialna, jakby wszystko, co dla niego zrobiłam, nigdy się nie wydarzyło.

Ale dziś rano wszystko się zmieni, bo nie jestem już tą samą kobietą, która sprzedała biżuterię, żeby kupić mu zabawki. Nie jestem już matką, która poświęciła się w milczeniu, czekając na wdzięczność, która nigdy nie nadeszła.

Po tym, jak Terrence kazał mi przygotować Tiffany śniadanie do łóżka, zacząłem zauważać dziwne drobne szczegóły w ich zachowaniu, które uświadomiły mi, że moje podejrzenia co do ich prawdziwych intencji były słuszne.

Dziś rano, kiedy o czwartej zadzwonił budzik, usłyszałem, jak przeklina i krzyczy ze swojego pokoju, zastanawiając się, kto zmienił czas. Ale najbardziej niepokojące stało się po śniadaniu. Terrence zszedł do kuchni o 6:30 z wyrazem wściekłości, jakiego nie widziałem u niego od czasów nastoletnich. Jego oczy były zaczerwienione od niewyspania, a włosy potargane.

Ale najbardziej przykuło moją uwagę to, jak na mnie patrzył, kiedy zobaczył, że robię sobie kawę w mojej własnej kuchni. Nie powiedział „dzień dobry” ani nie zapytał, jak mi się spało. Po prostu stanął przede mną ze skrzyżowanymi ramionami i zapytał lodowatym tonem, czy to ja przestawiłem budzik.

Skłamałem. Powiedziałem mu, że nic nie wiem o jego alarmie i że może jego telefon ma problem techniczny. Terrence przyglądał mi się podejrzliwym wzrokiem przez kilka sekund, jakby próbował czytać w moich myślach. Potem podszedł bliżej i powiedział coś, co zmroziło mi krew w żyłach: że od teraz mam zakaz wstępu do jego pokoju bez pozwolenia i że jeśli jeszcze raz dotknę jego rzeczy osobistych, ukarze mnie jak nieposłusznego pracownika.

Słowo „pracownica” wyszło z jego ust tak naturalnie, że uświadomiłam sobie, że właśnie tak mnie postrzegał — nie jako swoją matkę, nie jako właścicielkę domu, w którym mieszkał za darmo, ale jako swoją osobistą pokojówkę, którą mógł łajać i grozić, kiedy tylko miał na to ochotę.

Ale najbardziej niepokojące wydarzenie nastąpiło później, gdy Tiffany zeszła na śniadanie w jednej ze swoich najelegantszych sukienek i na wysokich obcasach, jakby szła na ważne spotkanie. Usiadła przy stole i poprosiła mnie, żebym podał jej jajka po benedyktyńsku z wędzonym łososiem – śniadanie, które kosztuje około 30 dolarów w ekskluzywnych restauracjach.

Kiedy powiedziałem jej, że nie mam tych składników w domu, spojrzała na mnie z pogardą i powiedziała, że ​​wtedy będę musiał pójść do luksusowego sklepu spożywczego, żeby kupić wszystko, czego potrzebuję. Terrence natychmiast poparł żonę, mówiąc, że jeśli Tiffany chce jajek po benedyktyńsku z łososiem, to właśnie to muszę dla niej przygotować.

Podał mi 80 dolarów ze swojego portfela i kazał mi natychmiast iść na rynek, ponieważ Tiffany miała ważne spotkanie o 10:00 rano i potrzebowała porządnego śniadania, które dodało jej energii.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Przepis na sałatkę ogórkową: spalaj tłuszcz podczas snu!

Składniki Ogórek (nawadniający i niskokaloryczny) Sól, do smaku Marchewka (bogata w błonnik) Szczypta dymki (dodaje pikantnego smaku) Oliwa z oliwek ...

Jabłkowe Pierożki z 150 g Twarogu – Nigdy Nie Jest Ich Za Mało!

Wprowadzenie Te pierożki to połączenie delikatnego ciasta na bazie twarogu i soczystego jabłkowego nadzienia. Są idealne na każdą okazję – ...

Przepis na ciasto wodne z czasów depresji

Ciasto wodne, kreatywny deser zrodzony z konieczności w czasie Wielkiego Kryzysu, dowodzi, że prostota może prowadzić do pysznych rezultatów. Wykonane ...

Osoby, które po 60. roku życia nadal wyglądają młodo, unikają tych 10 powszechnych nawyków

Dobre starzenie się to nie tylko to, co robisz. Julie zaprosiła mnie na kawę po latach rozłąki. Ma 69 lat, ...

Leave a Comment