W chwili, gdy muzyka przeszła w ciężką linię basową, wiedziałem, że noc pójdzie źle. Może to przez to, jak światła migotały niczym sygnały ostrzegawcze, a może przez to, jak wzrok Ethana przemknął obok mnie, gdy tylko weszliśmy do domu, już rozglądając się za jego przyjaciółmi. Ale prawda jest taka, że katastrofa nie zaczęła się od tej piosenki ani od tych świateł – zaczęła się dużo wcześniej, a ja ignorowałem każdy znak.
Miało to być niewinne spotkanie u Ryana, jedna z tych podmiejskich imprez w ogródku, które wydają się jak film, dopóki rzeczywistość nie zaparuje obiektywu. Miałam na sobie granatową sukienkę, którą Ethan kiedyś powiedział, że lubi, choć jestem prawie pewna, że nie pamiętał, co mówił. W powietrzu unosił się zapach grillowanej kukurydzy i taniego piwa, a wokół basenu wybuchały śmiechy. Ethan natychmiast się rozluźnił, dryfując w stronę swoich wieloletnich kumpli niczym balonik wyrywający się z mojej ręki.
Poszedłem za nim tylko dlatego, że nie chciałem zostać sam. Ostatnio robiłem to za często.
Żona Ryana, Melissa, objęła mnie w uścisku, który trwał o pół sekundy za długo – taki uścisk, jaki ludzie dają z litości, a nie z ciepła. „Wyglądasz świetnie, Jenna” – powiedziała, wodząc wzrokiem po mnie, jakby szukała pęknięć. „Ethan nam nie powiedział, że przyjdziesz”.
To zabolało bardziej niż powinno.
W środku salon pulsował muzyką. Ktoś przyciemnił światła i ludzie utworzyli chwiejny krąg, tańcząc w tym na wpół poważnym, na wpół głupkowatym stylu, jak robią to pijani dorośli. Ethan się śmiał – głośno, swobodnie, w wersji, którą rzadko widywałem. Obracał w dłoni piwo, jakby było dodatkiem. Kiedy przyłapał mnie na patrzeniu, na jego twarzy przemknął jakiś nieodgadniony grymas.
Może to była złośliwość. Może wstyd. A może jedno i drugie.
Podeszłam bliżej, pozwalając rytmowi poprowadzić mnie w jego stronę. Przez chwilę staliśmy ramię w ramię. Czułam się dziwnie, jakbym otarła się o kogoś, kogo kiedyś znałam, ale już nie rozpoznawałam. Delikatnie sięgnęłam po jego ramię, pochyliłam się i wyszeptałam: „Zatańczysz ze mną?”.
Nội dung quảng cáo
recommended by


Yo Make również polubił
Ciasto Truskawkowo-Cytrynowe
Kiedy otworzyłam drzwi, na zewnątrz czekało dwóch policjantów. „To musi być jakaś pomyłka” – powiedziałam, ale jeden z nich odpowiedział: „Pani córka się z nami skontaktowała”. Odwróciłam się i zobaczyłam ją zalaną łzami: „Mamo, muszę ci coś powiedzieć…”
Najlepsze Burgery z Cukinii – Gotowe w 5 Minut, Zdrowe i Pyszne!
Żołnierz naśmiewał się z jej wyglądu, dopóki tatuaż nie ujawnił zaskakującego sekretu.