Moja siostra i ja skończyliśmy razem studia medyczne, ale nasi rodzice spłacili jej kredyt studencki, podczas gdy
Moja siostra i ja skończyłyśmy razem studia medyczne, ale nasi rodzice spłacili jej kredyt studencki, ignorując moje koszty. Ona zasługuje na to bardziej, kochanie”. Kiedy uczestniczyli w jej uroczystości z okazji spłacenia długu, czekała na nich mała niespodzianka…
Moja siostra i ja skończyłyśmy razem studia medyczne, ale nasi rodzice spłacili jej kredyt studencki, ignorując moje koszty. „Ona na to zasługuje, kochanie”. Kiedy przybyli na uroczystość z okazji jej uwolnienia od długów, czekała na nich mała niespodzianka.
„Ona na to zasługuje bardziej, kochanie” – powiedziała mama, nawet nie podnosząc wzroku znad sterty wykwintnych babeczek, które układała na piętrowym stojaku. „Jessica zawsze bardziej poświęcała się nauce. Ty zawsze miałaś inne zainteresowania”.
Zwolnienie z pracy z jej powodu zabolało bardziej niż gdyby mnie uderzyła. Stałem w kuchni rodziców, z dyplomem ukończenia studiów medycznych wciąż świeżym w ramce, próbując przetworzyć to, co właśnie usłyszałem.
„Mamo, oboje skończyliśmy szkołę z wyróżnieniem. Mieliśmy dokładnie taką samą średnią ocen”. Mój głos brzmiał pewnie, ale ręce lekko mi drżały. „Nie rozumiem, dlaczego ty i tata mielibyście spłacić wszystkie pożyczki Jessiki, a żadnego mojego”.
„Audrey” – westchnęła moja matka, w końcu patrząc na mnie z tym znajomym wyrazem lekkiego rozczarowania. „Twoja siostra nie ma bogatego mentora, takiego jak doktor Fleming, który interesowałby się jej przyszłością. Ty zawsze miałaś przewagę, której Jessica nie miała”.
Prawie się roześmiałam. Dr Vivian Fleming była moim promotorem naukowym, ponieważ zdobyłam tę pozycję pracując 80 godzin tygodniowo w laboratorium, podczas gdy Jessica jeździła na nartach w Aspen z naszymi rodzicami. Zaletą była praca do upadłego, podczas gdy moja siostra bliźniaczka otrzymywała od rodziców nieustające wsparcie emocjonalne i finansowe.
„Czyli jestem karany za to, że sam znalazłem sobie okazję do mentoringu?” – zapytałem, starając się ukryć ból w głosie.
Mój ojciec wszedł i objął matkę ramieniem. „Nikt cię nie karze, Audrey. Po prostu podchodzimy do sprawy praktycznie. Twoja siostra potrzebuje więcej pomocy niż ty. Ty zawsze byłaś bardziej zaradna”.
Zaradni. Słowo, którego używają, żeby usprawiedliwić fakt, że nigdy nie uczestniczyli w moich prezentacjach naukowych na studiach licencjackich, podczas gdy lecieli przez cały kraj na turnieje siatkówki Jessiki. Zaradni. Ich wyjaśnienie, dlaczego Jessica dostała nowy samochód na 20. urodziny, a ja kartę podarunkową na stację benzynową.
Jutro miała być impreza z okazji uwolnienia Jessiki od długów, oczywiście pomysł moich rodziców. Zaprosili dalszą rodzinę, jej przyjaciół, a nawet niektórych naszych byłych profesorów. Na zaproszeniach widniał napis „świętujemy osiągnięcie Jessiki”, jakby ukończenie studiów medycznych bez długów było jej osiągnięciem, a nie finansową decyzją naszych rodziców.
„Muszę już iść” – powiedziałam w końcu, chwytając torbę. „Jutro wczesna zmiana w szpitalu”.
„Czy mimo wszystko zdążysz na przyjęcie u Jessiki?” – zapytała mama, a w jej głosie wreszcie słychać było troskę – nie o mnie, ale o to, jak moja nieobecność wpłynie na wyjątkowy dzień mojej siostry.
„Będę tam” – obiecałem, choć ta myśl sprawiała, że robiło mi się niedobrze.
Gdy szłam do samochodu, telefon zawibrował z wiadomością od doktora Fleminga: „Muszę z panem pilnie porozmawiać w sprawie stypendium Pattersona. Ważna wiadomość”. Wpatrywałam się w ekran, a ogarnęło mnie zimne uświadomienie. Faworyzowanie moich rodziców było nie tylko niesprawiedliwe – miało stać się publicznie upokarzające, a ja nie mogłam nic zrobić, żeby temu zapobiec.
Moja siostra bliźniaczka Jessica i ja podążałyśmy dziwnymi ścieżkami Niezgodnych od momentu narodzin. Przybyłam pierwsza; ona podążyła za mną 6 minut później. Według rodzinnej legendy byłam cicha i spostrzegawcza, podczas gdy Jessica oznajmiała swoje przybycie głośnym, radosnym płaczem. Być może to właśnie wyznaczyło schemat wszystkiego, co nastąpiło później.
Przez całe nasze dzieciństwo w Cleveland Jessica była otwartą bliźniaczką, tą, która łatwo nawiązywała przyjaźnie i odnosiła sukcesy w sporcie. Ja byłam cichsza, bardziej zaczytana, spędzałam godziny w naszej lokalnej bibliotece, ucząc się wszystkiego, od astronomii po zoologię. Nasi rodzice byli na wszystkich meczach piłki nożnej Jessiki i recitalach tanecznych; moje zwycięstwa na targach naukowych gwarantowały szybkie „dobra robota, Audrey” i poklepanie po głowie.
W liceum ten schemat był już mocno utrwalony. Kiedy oboje ogłosiliśmy, że zamierzamy studiować medycynę, nasi rodzice wydawali się zachwyceni Jessicą. W moim przypadku toczyły się rozmowy pełne obaw o obciążenie pracą i o to, czy dam radę z presją.
„Studia medyczne to nie tylko nauka, Audrey” – ostrzegał mój ojciec. „To determinacja i determinacja. Jessica zawsze dawała z siebie wszystko”.


Yo Make również polubił
CZY WIESZ, że dusza dziecka wybiera matkę jeszcze przed narodzinami?
Pitta ‘mpigliata – Tradycyjny kalabryjski świąteczny wypiek
Brodawki podeszwowe i narośla skórne znikną w ciągu jednego dnia dzięki temu przepisowi
Chleb marchewkowo-jabłkowy z cukinią