„Coś żyje w naszej kanapie” – powiedziała. „Rusza się… i drapie. Na początku myśleliśmy, że to tylko hałas ulicy, ale dźwięki dochodzą prosto z kanapy!”

Dyżurujący funkcjonariusz postanowił natychmiast zbadać sprawę i zabrał ze sobą wyszkolonego psa, na wypadek gdyby w środku rzeczywiście coś się znajdowało.

Dotarcie na miejsce zdarzenia\

zobacz więcej na następnej stronie Reklama